Mowa o nowo wybudowanej drodze ekspresowej Jeżewo - Białystok 24 km długości ale nie rozpędzimy się, bo nie ma ekranów akustycznych. Prawdopodobnie staną przy nowej drodze dopiero jesienią 2013 roku. Wszystko przez nowy przepis, do którego trzeba dostosować przetarg na ich budowę. A bez ekranów nie można jechać 120 km na godzinę.Trasa po przebudowie jest bardzo ładna, bezpieczna, ale jej odbiór trwa dłużej niż wybudowanie. To absurd.Przebudowana ósemka z Białegostoku do Jeżewa została oddana do użytku już we wrześniu. Jednak wciąż nie jest ekspresową. Można tędy jeździć z maksymalną prędkością 90 kilometrów na godzinę. Okazuje się, że tak będzie do drugiej połowy 2013. Póki nie zostaną ustawione ekrany akustyczne, nie można będzie zgodnie z przepisami rozpędzić się do 120 km na godzinę. Żeby na to zezwolić, drogowcy muszą mieć gotową całą inwestycję.To absurd, żeby przez ekrany nie można było tą trasą jeździć, jak po ekspresówce.Budowa ekranów mocno opóźni się, bo drogowcy muszą dostosować się do rozporządzenia ministra środowiska, które weszło w życie jesienią. Ustala ono niższe normy hałasu niż obowiązywały dotychczas.Przez związane z tym procedury wydłuży się czas oczekiwania na zakończenie inwestycji. GDDKiA musi wystąpić o zmianę pozwolenia na budowę i ogłosić przetarg zgodny z nowymi przepisami. Oznacza to, że ekrany staną przy S8 Białystok - Jeżewo dopiero w drugiej połowie tego roku. Bo przecież ekologia ,,jest najważniejsza"