może w maju popuści,bądzmy pozytywnie nastawieni w końcu "globalne ocieplenie"mamy ha ,ha .pozdrawiam-nie dajmy się!!!!!!!!!

Do ZONQ_MZ:
prywatyzacja kraju to zdaje się jedyne wyjście ale co zrobić z tymi "zakutymi łbami" które całe życie siedzą za biurkiem i udają, że cokolwiek wiedzą i cokolwiek robią?... eutanazja odpada, wychodzi, że trzeba by płacić im jeszcze ze 30lat za to że niczego nie psują. Prze...one.

Do kamillo1982:
fajny kubek

Rzeczywiście kataklizm ,strasznie wam tam dowaliło

Do Tomaski: Nic dodać nic ująć szkoda tylko, że przez lenistwo nielicznych cierpi tak wielu. Jak tak się rozejrzeć to ponad połowa samochodów jest całkowicie unieruchomionych a miasto robi niewiele. Sam byłem też świadkiem, kiedy pług odśnieżył drogę rowerową a chodnik przed blokiem pozostał nie ruszony i pozostawiony na barki dozorcy z szuflą w ręku. I gdzie tu logika ?

Cóż... bez pospolitego ruszenia społecznego lub ataku lata nie da rady:d A samo też się nie zrobi. Nie wiem czemu jak widać te chodniki nie odśnieżane od początku chyba opadów. Jako, że siedziałem ostatniej nocy do rana byłem na bieżąco z opadami i akcją odśnieżania. Ulicą naprzeciw między 3 a 7 rano przejechała trzy razy ciężarówka z przodu spychała z tyłu sypała. Da się. Parking i chodniki koło 6:30 były odśnieżone do gołej kostki (cały teren wspólnoty mieszkaniowej). U znajomych w chyba największej wspólnocie mieszkaniowej w Krakowie (chyba ... bloków i coś koło 500mieszkań) wszystko na bieżąco było od samego początku śniegów w połowie grudnia czyszczone... inni znajomi mieszkający w 'starym budownictwie' nie mogą auta od trzech tygodni wydobyć, ogólnie cały teren "stoi" bo nikt nie robi nic;-/ SpÓłdZiElNiA;-/ Wydaje się, że potrzeba państwo sprywatyzować i będzie działało jak w zegarku