Kiedyś musi przyjść ten moment.

My się też cieszymy. Odpoczniemy od czytania Twoich wyczerpujących wpisów.

Do tondEK: wiesz, zeby jezdzic musi byc sprawne, z padnietymi amortyzatorami było niebezpiecznie, a pozatym jesli chodzi i samochod taki jak Uno to nikt tego w zlym stanie nie kupi, zeby myslec o sprzedazy musial być w stanie bez zarzutów. A apropo następnego samochodu to bedzie gdzieś w granicach nastepnego miesiaca

Trochę inwestycji ostatnio zrobiłeś... wszystko po to żeby nowy właściciel się cieszył? Czy poprostu podczas doprowadzania auta do ładu natrafiłeś na tzw. "mine"?

Kupiłeś już drugi czy się dopiero rozglądasz ?