Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 691 razy
Data wydarzenia: 14.03.2011
Tempomat jest faaajny!
Kategoria: obserwacja
I przyszedł sobie taki dzień ze dwa tygodnie temu, kiedy coś podkusiło mnie, żeby wypróbować urządzenie. W końcu żyjemy w świecie gadżetów, prawda? A skoro one istnieją, to warto się nimi trochę pobawić i sprawdzić, czy jedne warto, a inne nie. Uwierzcie, na drodze ekspresowej w nocy albo na lokalnej działanie tej zabawki to objawienie. Poza pofalowanymi odcinkami, gdzie "manualne" (pardon) dawkowanie gazu sprawdza się lepiej, tempomat sprawuje się świetnie!
Szczególnie godne polecenia jest to na odcinkach, gdzie miśki "stoją". Jeśli znasz miejsca, gdzie zza krzaków bardzo często mierzy w ciebie suszarka, a na radyjku mobilki milczą jak zaklęte - to mam niezawodną radę. Zwolnij do przepisowej prędkości, włącz tempomat, posłuchaj radia, omiń znajome krzaki i... zasalutuj kolegom w srebrnej Kii. Nie zarobią i nie wypunktują
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2
komentarze
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
3
komentarze
Dodano: 9 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
57
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
odciąża prawa nogę
Póki co użytkuję Małą Mychę, która miała być tania i ekonomiczna. Tutaj niestety ze świecą szukać modelu który spełniłby wszystkie moje oczekiwania, a do tego był wedle założenia tani - to już niemożliwe.
Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ludzie "boją się" korzystać z tempomatu. Aktywny to chyba nadal u nas wynalazek rodem z NASA, ale jakże genialny w mieście! Jednak i z "manualnego" można korzystać w mieście. Wymaga nauki, ale po odrobinie wprawy i zmianie nawyków, można odczuć różnicę na CPN, a i frajda niesamowita z zabawki
Rozumiem, dlaczego nie lubisz tempomatu. Gdybym sam miał motocykl i upajał się rozwijaniem prędkości za pomocą manetki, ani mi w głowie byłby "autopilot". Ale przy dłuższej jeździe autem tempomat działa relaksująco
Gdy odcinki są kręte, a nawierzchnia pofalowana ze złym wyprofilowaniem zakrętów, istotnym parametrem jest odpowiednia szerokość nadwozia (wąziutka Skoda tego akurat w nadmiarze nie ma). Moc owszem, jest ważna, ale do pewnego prowadzenia przydaje się też dobre zestrojenie nastawów zawieszenia (to w Fabii jest chyba OK), a także niezbyt wysoka linia dachu (szkodnik ma z tym pewnien kłopot).
Dlatego dla mojej Fabii tempomat 3xtak, ale tylko na proste odcinki
Też mam tempomat, tylko bez radaru, ale korzystam z niego czasem by stopa odpoczęła na kilka chwil. Co nie znaczy, że wtedy gimnastykuję się w aucie i przesiadam na inny fotel
Tzw. aktywny tempomat to bardzo poważne rozwinięcie zabawki, o której tu piszemy. Tempomat "zwykły" nie zatrzyma przed przeszkodą, a rozwinięty ponoć już tak. Ale szucznej inteligencji ja na pewno nie powierzyłbym odpowiedzialności za auto, siebie i pasażerów. NIGDY!
do mamlecz:
Rozumiem, ja w sumie myślę podobnie. Jazda autem pod własną kontrolą (bez autopilota) jest upajająca; ale od czasu do czasu wypróbowuję mój samochodowy TAWS (tak przezwałem swój tempomat )
Na początku też tak myślałem, ale po kilku próbach spodobało mi się baardzo
Ale bywa to całkiem przyjemne - nawet poza miastem