Wpis ten miał dotyczyć tylko wypadu do Kazimierza Dolnego ale z przyczyn niezależnych od mojej osoby będzie dotyczył awarii która na szczęście skończy się tylko drogim remontem.
Z tyłu mam założone wyższe opony niż zaleca producent, przez to po włożeniu cięższego ładunku występuje tarcie opon o nadkola. To mnie właśnie zmyliło.Po zatankowaniu do pełna zaczęło występować tarcie. Na takim stanie zrobiłem około 300 km. i dopiero wczoraj odkryłem że problem nie występuje ani z obciążeniem, ani z hamulcami (tak myślałem później) ale jednak łożyskiem. W lusterku wstecznym, widać że koło chodzi jakby było scentrowane bocznie. Mam nadzieje że koszty nie będą bardzo wysokie a swoją nieodpowiedzialnością nie uszkodziłem bardziej samochodu.