Zalałem bak ropką z lukoila. Bo taniej. Może mi się wydaje, ale autko jeździ jakby ospale w porównaniu do poprzednich tankowań na BP. Ciekawe skąd biorą paliwo? Zobaczymy jakie wyjdzie spalanie, generalnie im wyższe (przy takim samym cyklu) tym paliwo gorszej jakości. Chociaż z tą ospałością to może sam sobie sugeruję - paliwo tańsze to pewnie bardziej chrzczone (tak to się pisze?...) niż gdzie indziej. W sumie to żadna oszczędność. Różnica 20 groszy na litrze daje ok. 8 złotych przy tankowaniu od rezerwy do pełna, co przy moim użytkowaniu auta przekłada się na ok. 110 zł rocznie. Lepiej chyba zalać lepsze paliwo, nie zastanawiać się nad tym i nie pisać głupot na autocentrum