Opowiem Wam ciekawą historie.Przydarzyło się to parę dni temu,kiedy wyjeżdżając z lotniska na Balicach zatrzymała mnie policja.Było już po zmroku, a zapomniałem zaświecić światła mijania,gdyż pod terminalem widno jest.Cóż-każdy może się zapomnieć,mój błąd.Bardzo miły pan policjant poszedł wypisywać mandat,a że zatrzymał mnie zaraz przed wejściem do terminala na zatoczce autobusowej,w niedługim czasie podjechał za mną pełny ludzi autobus komunikacji miejskiej.I co usłyszałem???Cytuję-WYPIER.DALAJ,WYPIER.DALAJ KUR.WA!!!Wrzeszczał kierowca wychylając głowę przez okienko i nie puszczając klaksonu.Bardzo chętnie chciałem mu ustąpić,gdyż to jego miejsce w końcu,ale stanął tak blisko że ani do tyłu ani do przodu.Z przodu stał inny autobus.Zacząłem kombinować, żeby małymi kroczkami wymanewrować,co przy ciągłym wyciu jego klaksonu i wrzaskach cytuje-JAK MI KUR.WA ZARYSUJESZ TO CIE ZAJEB.IE!!!,było trochę denerwujące.No ale udało się,przejechałem parę metrów,gdyż dalej czekałem na dokumenty od miłego pana policjanta.Żeby nie było że uciekłem z miejsca kontroli,wyszedłem mu na przeciw.Nie omieszkałem jednak spotkać się po drodze face to face z niemiłym kierowcą autobusu.Był zdziwiony,że przyszedłem na pogawędkę.Chciałem mu wytłumaczyć mój powód przystanięcia na zatoczce autobusowej,lecz on powiedział że on sprawę zna i wie dlaczego mnie policja zatrzymała(???).I najlepiej zrobią jak mi dopierd.olą ile wlezie.I znowu zaczął brzydko bluzgać pod moim adresem.Długo nie byłem mu dłużny, zripostowałem go w jego pięknym stylu,aż się fioletowy zrobił.Gdybym tego nie zrobił,sumienie nie dało by mi później spokoju.Potem poszedłem na poszukiwanie mojego policjanta.Kiedy przyszedł z moimi papierami powiedział, że słyszał tego kierowce jak bluzga przy ludziach pod moim adresem,ale żebym się nie przejmował bo on ma "ŻÓŁTE PAPIERY".A to ciekawe jest jak on w takim razie ludzi wozi.No ale to inny temat.Mandatu nie dał,dał upomnienie i pojechałem dalej.Nie umniejszam tu mojej winy która jest ewidentna,ale ten osobnik to ewenement.Cham przy nim to miły gość.