Jedziemy zatłoczonym miastem, szukamy miejsca parkingowego. Widzimy dużą literkę P, a pod nią znak t30e. Musimy zaparkować skośnie. Jedziemy nie tak, jak samochody na grafice, ale "od góry". Dlatego przejeżdżamy kawałek dalej i cofamy, bo tak łatwiej. Nie będziemy przecież zawracać!
Po zaparkowaniu idziemy załatwić sprawę, a wracając mamy blokadę na kołach! Kto to przerabiał, przyznać się!?
Znak T-30e w przeciwieństwie do innych "z rodziny" wskazuje postój na chodniku kołami przedniej osi pojazdu skośnie do krawężnika. Jeżeli ktoś ma okna z widokiem na parking doskonale wie po co te komplikacje. Gorzej, jeśli jesteśmy kierowcami, a o niektórych znakach dawno już zapomnieliśmy. Ku przestrodze kolegom!