W dalszym ciągu poszukuję przyczym dławienia się zimnego silnika po odpaleniu i dotknięciu pedału gazu. Dziś pomierzyłem rezystancję czyjników temperatury cieczy i powietrza zasysanego.
A na koniec sprawdziłem, czy nie ma jakiś błędów w komputerze. Wystarczy zmostkować styki w złączu diagnostycznym i obserwować miganie kontrolki na blacie.
Efekt: żaden...
No prawie, bo na jednym jakby jakieś anomalie były... Jednak nie przemawia to do mnie zbytnio. Pewnie i tak wymienię ten czujnik dla spokoju świętego.
W kompie też nic nie było, co można zobaczyć na filmiku...
Pewnie niebawem będę znów wyciągał przepustnicę, bo jakby dłużej teraz kręcił do odpalenia...