Sobota jest dniem Hanki. Wstaje na kacu, i pierwsza czynność za jaką się biorę to mycie samochodu, jest to nieuniknione albowiem parking mojej zajebistej firmy jest poprzedzony małym torem przeszkód, błotko, kałuże, dziury. Samochód jest u...... konkretnie, srebrny metalik przyjmuje wszystko jak magnes. Najpierw kilka wiader wody aby zdjąć błoto, ok, zbliżam ślipie do karoserii i to nie jest funkiel nówka z fabryki, ja p...., jakby armia mrówek szła na wojne i zrobiła przystanek na moim samochodzie. czarnych kropeczek jest tysiac, dobra mamy jakiś szampon. Sąsiad pewnie w oknie- o kurfa patrz synek co sie dzieje jak kobity nima, sąsiadowi znowu od... na punkcie samochodu. Wcieram ten niby za.... środek nabłyszczający i nic, wcieram drugi raz i nic, to gówno nie schodzi. Ostatnia deska ratunku, wosk w płynie w szpraju. Umyj szamponem wiadomej firmy, rozprowadź równomiernie środek w szpraju i poleruj. Jedziem panie bo ciemnica zaraz, po dwóch godzinach jestem padnięty, sąsiad pewnie śpi na parapecie, dach odpuszczam sobie, ciemno już, ale efekt... jest. To jest to, kolejny poziom w dbaniu o samochód, pewnie kiedyś robiliście polerkę posadzki, można było się poślizgać, tu jest podobnie, dłoń ślizga się po karoserii, cały je... bród pozostał zdjęty na ściereczkach z mikrofibry. Jeśli nigdy nie polerowaliście auta to przynajmniej raz w życiu radze spróbować.
Na drugi dzień muszę jechać po dziadka pod kościół i załamka...znowu mój piękny samochód jest uwalony wzorcowo po listwe na drzwiach. Jeśli macie pomysły jak inaczej zabezpieczyć nadkola przed próchnizną do zapodajcie rade.