Wpis w blogu auta
Hyundai Elantra
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1170 razy
Data wydarzenia: 15.10.2014
Szanuj swe tablice!!!
Kategoria: sytuacja na drodze
CO ROBIĆ?!
Można wrócić i szukać, tyle że zaraz się ściemni a szanse na odnalezienie tablicy są pewnie niewielkie. Postanawiamy bez tablicy dojechać ok. 150 km do hotelu, gdzie zarezerwowaliśmy nocleg i na miejscu się zastanowić. Jedziemy trochę w strachu, ale robi się ciemno i jakoś docieramy.
W hotelu odpalamy internet i co się okazuje - jazda bez tablicy rejestracyjnej teoretycznie jest zakazana! W zasadzie powinniśmy wziąć lawetę na te ponad 1000 km spod Belgradu. Masakra!
Oczywiście nie bierzemy tego pod uwagę. Niemniej gdzieś tam w odmętach netu (generalnie nie ma za dużo informacji o takich wypadkach) znaleźliśmy, że serbska policja wydaje papierek, że zgubiono tablicę i może się on przydać na granicy. Bo właśnie przejścia serbsko-węgierskiego boimy się najbardziej. Jak wjedziemy do Unii to już jakoś tam będzie.
Dzięki super-uprzejmemu Serbowi w hotelu wyjątkowo szybko udaje nam się przed południem załatwić ten papierek o zagubieniu tablicy. Wszystko trwało góra 2 godziny, a widać, że gdyby nie ów Serb to i pół dnia byłoby mało, bo trzeba parę okienek odwiedzić. Mamy papierek, czyli po Serbii jechać się da i może Węgrom na przejściu da się coś wytłumaczyć. Teraz tylko przełożyć tablicę z tyłu na przód, dorobić domowym sposobem wtórnik na tył i jedziemy.
Swoją drogą tablica naszej produkcji to majstersztyk. Z netu wziąłem czcionkę i wymiary. Ładnie wydrukowane, podklejone tekturą, z zewnątrz foliowe koszulki, wszystko ładnie zrobione na zszywacze. Jak wyrzucałem tę tablicę już w domu to aż mi siężal zrobiło, bo ta prowizorka wytrzymała 1000 km drogi w nieustającym deszczu i prawie w ogóle nieprzemokła! Żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia!
Dalej już było dobrze. Co prawda węgierska celniczka zauważyła brak prawidłowej tablicy, ale zacząłem jej tak żywo wszystko opowiadać, że zrozumiała. A opowiadałem po polsku. A ona ni w ząb polskiego. Widać z mimiki i gestów wyczytała mój ból i machnęła ręką.
A najciekawsze na koniec już w Polsce w wydziale komunikacji. Okazuje się, że dorobienie wtórnika to ok. 80 złotych, ale jak o to wystąpimy, to do bazy danych policji idzie informacja, że takie tablice zginęły i wydano wtórnik. Porblem w tym, że w większości państw Unii nie znają pojęcia wtórnika i w tamtejszych bazach będzie już tylko informacja, że taka tablica/tablice zaginęły. W necie jest opisanych sporo przygód kolesi, któzy tylko z tego powodu zostali zatrzymani w Niemczech i spędzili parę ładnych godzin w areszcie czekając aż sprawa się wyjaśni!!! Dlatego, o ile ktoś ma zamiar wyjeżdżać za granicę musi wystąpić o nadanie nowych tablic, co kosztuje jużponad 200zł!
Morał z tej bajki taki - dbaj o swoje tablice, bo to niby kawałek blachy, ale może Cię skoro kosztować. Minimum 200 zł, ale jak jakiś nadgorliwy słowacki policjant Cię złapie to i znacznie więcej!
Wyjątkowo bez zdjęć dzisiaj.
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
35
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

P.S. W sumie wyrobiłeś duplikat, czy załatwiłeś nowe numery?
Swoją drogą, polscy urzędnicy mogliby się wkońcu zająć kwestią tych wtórników zamiast obżerać się ciastkami i opijać kawą.
Problem z wtórnikiem sam zaliczyłem - właśnie w Niemczech, a wiadomo niemiecki policjant nie myśli tylko cytuje podręcznik i nie mieści mu się w głowie, że realia bywają nieprzewidywalne.
Ja spędziłem nockę na "Polizeiwache".