W dniu wczorajszym(23.03.2012r), zrobili mi samochodzik. Do wymiany poszło:
pierścienie olejowe,
2 popychacze(podobno było zgięte),
splanowana głowica,
uszczelniacze zaworowe,
nowy olej itp płyny.
Cena1450PLN bez rozrządu, będzie wymieniany po 5000km razem z olejem jak się silnik troszkę bardziej dotrze.
Została mi regulacja gazu bo czuć przełączanie z Pb na LPG.
Jak narzazie przejechałem jakieś ponad 150km. Z max prędkością 90km/h.

Do Krokiew: Ja akurat mało jeżdżę i liczę po swojemu i tylko wyraziłem swoje zdanie i co bym zrobił wkońcu do tego są te dzienniki. Pozdro

Do hutax: Bardzo dobrze Ciebie rozumiem i przyznam Tobie nawet racje ze zaniedbałem skontrolować świece jak samochód zaczął mi pobierać więcej oleju. Było to spowodowane ujemnymi temperaturami i brakiem czasu,samochód parkuje pod chmurka,wiec grzebanie przy samochodzie przy takich temp jest średnio przyjemna robotą.

Do luckyboy: Świece dostały oleju i osad powstawał z resztek niespalonego oleju i widoczne spowodowało to przegrzanie świecy i uszkodzenie jej. A tak na marginesie to jak rozpoznać czy świeca jest oryginalna czy nie? Co najwyżej można się czepić jeżeli chodzi o świece NGK to ze nie było produkowane w Japonii tylko w PL.

Do Dzemek: Wiec widzę ze masz problem czytania ze zrozumieniem. Wiec:
1.To nie jest wina jazdy na tanim gazie, bo przez 2 lata na LPG przejechałem ponad 50kkm i po około 6 miesiącach zwróciła mi się instalacja gazowa. Po około 10 miesiącach już by miał nowy silnik wliczając to nawet ze przez ostatnie 15kkm silnik miał zwiększony apetyt na olej.
2. Wg AC na paliwo przez 2 lata wydałem 13000PLN(61% wydatków na samochód) jeżdżąc na LPG. Na Pb ta suma sięgała by grubo ponad 20000PLN.
3. Jedną z przyczyn która wpłynęła na uszkodzenie świecy to prawdopodobnie zwiększony apetyt na olej który dostawał się do komory spalania, gdzie wspomniałem na jednych z poniższych postów.
4. 2000PLN to nie jest tylko koszt naprawy silnika ale również wliczone jest w to wymiana rozrządu co jest normalnym kosztem eksploatacyjnym i w samochodach z paskiem trzeba go wymieniać co kilkadziesiąt tys km.
Podsumowując, koszt naprawy 2000PLN to tak naprawdę nie jest jakaś dotkliwa suma jeżeli chodzi o jazdę na gazie i związana z tym naprawa. Silnik rozbierałem,bo i tak musiałem bo pobierał olej. Tak jak napisałem w temacie. A uszkodzenie świecy tylko zmobilizowało mnie do tego.

to się właśnie nazywa tania jazda na gazie przy okazji dolewki oleju do silnika Policzmy ile to razem za kilometr To tak jakby jeździć na benzynie albo jeszcze drożej + problemy

A ja bym głowicy od razu nie ściągał tylko wymienił świece i sprawdził pracę silnika, ewentualnie ciśnienie w cylindrach bo po co te koszty ? tak by cała naprawa polegała na wymianie świec i tyle a tak troszkę dołożyłeś do tego interesu

Do Krokiew: Jesteś pewien że nie podróbki?

Do Krokiew: nie zrozum mnie źle.
Dobrze, że się tak skończyło, chociaż te 2000,- to nawet mnie zabolało. jednak jest duży plus, możesz w ciemno jechać gdzie chcesz, po takim przeglądzie autko nie zawiedzie.

Do hutax: masz racje, jeżeli chodzi o kontrolowanie stanu świec, bo nie wiem czy w ogóle ktoś z was zauważył, ale świece są zaoleione i to mogło być jedną z przyczyn uszkodzenia świecy. Cała świeca pochodzi z 2 cylindra.

Do luckyboy: NGK detykowanie do tego silnika.

świece miały nalatane 20kkm. A strzeliła pewnie dlatego ze olej dostawał się do cylindrów i to spowodowało ze ruszyło świece.

Do hutax: Mi nie musisz tego tłumaczyć... Czarek-Krzysiek napisał: Tak to jest jak świec się nie wymienia na czas, a ja tylko odpisałem co na ten temat myślę...

Do lysy1233: nie zależy to od częstotliwości wymiany, ale tak jak dokonujesz (chyba, że nie) kontroli oleju, cisnienia w oponach itd. to czasami trzeba oglądnąc świece . . . inne punkty również. . . jeżeli chcemy by autko było "zdrowe".

Do Czarek1: u mojego brata na świecach było przejechane około 15 kkm, to co ile powinien wymieniać?! W escorcie wymieniłem po 20kkm i były jeszcze w bardzo dobrym stanie... W toyce tez spokojnie można po 20, a nawet 30 tys wymieniać, bo wszystko chodzi dobrze, więc czemu myślisz, że tylko od częstotliwości wymiany jest uzależniona taka awaria?

Jakiej marki byla swieca?

błędy błędami, ale zawsze możesz poprawić.
Co do świecy/silnika to masz szczęście.

Tak to jest jak świec się nie wymienia na czas

Mojemu bratu w asterce 1,4 z 2000 roku, też się coś takiego stało... Tylko przejechał około 300 km. Uszkodzeniu uległa tylko klapka zaworu wydechowego. Całkowity koszt naprawy był 150 zeta u koleżki...

No byków natrzaskałeś
Dobrze że cylindra nie porysowało itp.

niespodzianka tylko czemu taka nie miła