Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Megane » Świąteczne wycieczki, czyli pierwszy tysiąc za nami







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Megane
  • przebieg 83 757 km
  • rocznik 2006
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.6 16V WT
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 817 razy
Data wydarzenia: 29.12.2010
Świąteczne wycieczki, czyli pierwszy tysiąc za nami
Kategoria: podróż
Trasa Warszawa-Rzeszów-Warszawa zamknęła, przy okazji wiezienia nas na święta, pierwszy tysiąc kilometrów.

Do Rzeszowa jechaliśmy w cztery osoby, bo przy okazji załapała się z nami dwójka pasażerów. Auto mimo dodatkowych kilogramów obciążenia nie straciło swojej zrywności, pobiłem nawet, na S-7, mój prywatny rekord - 170km/h. Tuż za Radomiem dopadła nas mgła. Idealna chwila, by przetestować, czy światła przeciwmgłowe działają - ha, bez zarzutu. Przyczepiłem się do kupra jakiejś ciężarówki i tak sobie, stabilnie, 70km/h wlekliśmy się dobre 60km. Później chwila przerwy i znowu mgła jak mleko. Prędkość, z którą dało się jechać prowadząc cały peleton, to max 60km/h, mimo że mam dobry wzrok, nie czułem się pewnie jadąc szybciej, stąd moje gratulacje dla kolegi, który jak tylko dorwał kawałek prostej, wyprzedził mnie i wyrwał ok 90km/h. Już się nie zobaczyliśmy. Całość zajęła nam równe 5 godzin.

Z powrotem pojechaliśmy w temperaturze ujemnej, dla odmiany, z nowym gadżetem - nawigacją, którą dostałem na urodziny i już we dwójkę. Trasa tylko na początku była zaśnieżona, im dalej na północ, tym "czyściej". Nawigacja, przyjemny bajer, przydatna szczególnie przy wyprzedzaniu (sprawdzałem sobie, jak daleko do następnego zakrętu). Mgła też uderzyła kilka razy, ale tylko na krótkich odcinkach, przy okazji serdeczne pozdrowienia dla dwójki mieszkańców Iłży, którzy szli w tej mgle, jezdnią, ubrani całkowicie na czarno. Do Warszawy dojechaliśmy w równe cztery godziny.

Całe święta przejechane na jednym baku. Pod koniec trasy jeszcze przestraszyło mnie auto, moment, w którym włącza sie rezerwa (połączony z długim piknięciem), pokrył się idealnie z momentem wyprzedzania na ekspresówce. Teraz czas na poświąteczną kąpiel, brudas już zaczyna się kleić... :)
Dodano: 15 lat temu
Chętnie też swoją megi bym umył, ale boje się, że później będzie walka jak dostać się do środka, jak wszystko pozamarza, a garażu brak :)Swiąteczka trasa bardzo długa :), ale szcześliwe pokonana :)
Dodano: 15 lat temu
7 i 9 fajne są do pojeżdzenia :).
Dodano: 15 lat temu
Dzięki :)
Dodano: 15 lat temu
Chyba na jakaś zamkniętą myjnie jedz, później uszczelki wytrzeć do sucha i wlew do baku i powinno być ok. Ładny kawałek drogi przejechany na święta, a no i wszystkiego najlepszego na te urodziny które miałeś :)
Dodano: 15 lat temu
Cali i zdrowi to najważniejsze.:)
Dodano: 15 lat temu
Zamierzam gdzieś zajechać na myjnię ręczną, sam teraz nie podejmę się szorowania. Zresztą nie mam nawet pojęcia, gdzie w Warszawie można wymyć samodzielnie auto ;)
Dodano: 15 lat temu
no to teraz myj ... tylko na mrozie to chyba nie zbyt dobry pomysł autko ci pozamarza i nie wsciadzesz co do navki tez podgladam czesto jak dalej biegnie droga ... zawsze to wiecej wiadomo czego sie mozna spodziewac.
Dodano: 15 lat temu
hahaha...myślałem,że dostałeś navi z opcją wyprzedzania..;-}
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku stuki zaczęły się 2 listopada 2025 doradców na FB i lokalnych co nie miara podejrzenia padały że to panewki lub -- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony -- wtryski ...
3 komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1 komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej. Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
41 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl