Okazuje się , że starsi ludzie też otrzymują czasami prezent od Świętego Mikołaja. Dzień temu przyniósł mi ładny francuski zestaw ratowniczy do auta . Jest w tym zestawie dodatkowy zespół zasilający gdy " padnie " akumulator , sprężarka powietrza , lampa awaryjna plus różne akcesoria .
Przyda się w moim kameleonie . Jest lekki i niewielki ale " byk ". Może uratować zimą niejedno auto z problemami.

PS. Dzisiaj po południu przydał się po raz pierwszy. Uruchamiał i to z wielkim powodzeniem policyjną " kijankę ". Przyjechali na parking Marketu w związku z niewielką stłuczką / nie moją !/ . Ich radiowóz nie mógł zapalić / strasznie słabe są w tych " kijankach " akumulatory /. Narzekają na nie. Jeden dobry uczynek mam w Niebie już zapisany.