hym kiedyś ta furmana mi się kompletnie nie podobała, myślałem- czym Ci ludzie się zachwycają, przecież to tandetna podróbka mini. Jednak jak śpiewa grupa op ,,los jest nie do przewidzenia" i sprawił że byłem zmuszony wypożyczyć autko. Dostałem właśnie swifta niestety w automacie no ale co zrobić, zato nówke tylko 1000km przebiegu. podchodzę, patrzę i przeżywam szok: Boże jak to auto jest nie fotogeniczne, przecież w realu wygląda super:D
później przeżyłem drobne rozczarowanie bo wsiadłem do środka i moim oczom ukazał się jeden wielki plastik, ale po chwili pomyślałem że taka klasa i co zrobić, a wnętrze nie jest takie złe, bo zaprojektowane z głową. później było już tylko lepiej wsiadam do tyłu a tam autobus, no może minibus mogłem wygodnie usiąść i nie stukałem kolanami o siedzenie, a mam 180cm wzrostu. dalej było śmiesznie bo otworzyłem bagażnik, jaki bagażnik! tą małą dziurkę za tylną kanapą:D
No i teraz to co mnie urzekło na dobre: jazda. zapalam i nic nie słysze, ale na szczęście tylko do 2krpm wyjeżdżam z parkingu a tam taka fajna wąska droga co wąż ją chyba wytyczył więc docisnąłem, silnik 1,5 więc szału niema myślę, ale później kolejne zdziwko, od 3,5k ciągną naprawdę dobrze, więc bujnąłem się do 80 no i w zakręty. Opony piszczą praktycznie jadę na 3 kołach ale auto trzyma się dzielnie jak przyklejone i to mnie kupiło
do 100 zmieżyłem mu 10,6s a to przecież 1,5!!
więc przez ślepy los swift zyskał mój szacunek, a od tej pory już staram się oglądać na żywo wszystkie premiery