Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Corsa Biały Strucel
»
Stuku-puku i szczęśliwe zakończenie, czyli strach ma wielkie oczy!
Wpis w blogu auta
Opel Corsa
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 771 razy
Data wydarzenia: 29.03.2016
Stuku-puku i szczęśliwe zakończenie, czyli strach ma wielkie oczy!
Kategoria: serwis
Przed Wielkanocą wybrałem się z przyjaciółmi na wycieczkę w Kotlinę Kłodzką, o czym wspominałem w poprzednim wpisie. Jeżdziliśmy tam z pełnym obciążeniem, po górach i wielkich dziurach. Po powrocie do domu okazało się, że w aucie coś strasznie chrobocze i stuka, wraz z metalicznym odgłosem z okolic przekładni kierowniczej, wyczuwalny też w formie pulsowania na pedale gazu.
Bardzo mnie to zirytowało, bowiem wszystko wskazywało na jakąś awarię w maglu, który był przecież niedawno wymieniany i miał dwuletnią gwarancję! Stukanie i pukanie się nasilało podczas przyspieszania od 0 km/h i podczas skręcania w lewo, niezależnie od tego, czy był to pełen skręt, czy lekki łuk. Ten sam dźwięk było słychać również podczas szybkiego ruszania kierownicą na lewo i prawo na postoju.
Ze szwagrem obejrzeliśmy prowizorycznie podwozie i doszliśmy do tego, że na pewno gdzieś problem jest na przegubach albo na drążkach, na pewno nigdzie indziej. Musiałem jednak poczekać na zakończenie świąt, by wjechać na warsztat
Dzisiaj z rana wróciłem do Gliwic i pojechałem do zaufanego mechanika na Tarnogórskiej. Po około godzinie dostałem telefon, że auto jest gotowe do odbioru. Przyjechałem, co się okazało? Że na prawym drążku kierowniczym poluzowała się przeciwnakrętka kontrująca i ona właśnie hałasowała w całej kabinie! Co najlepsze, serwis stwierdził, że w zasadzie nie wykonał żadnej naprawy ją dokręcając i zabezpieczając, dlatego nie wziął ode mnie za tę usługę złamanego grosza
Także jak się okazuje, strach ma wielkie oczy i nie ma co bawić się w przydomowego mechanika, nie mając dostatecznie wielkiej wiedzy na dany temat. Już szykowałem kasę na wymianę przegubów lub ponowną naprawę magla, a okazało się, że problemy stwarzała mała drobnostka. Po naprawie auto jeździ zupełnie jak nowe.
Obecnie już mechanicznie nie ma się do czego w Corsie przyczepić. Jedynie za jakiś miesiąc wymienię olej razem z wszystkimi filtrami (bo już 10 000 km minęło od ostatniej zmiany) oraz na dniach zrzucam zimowe kapcie i zakładam letnie ogumienie. Dzisiaj muszę też zajechać na myjnię, bo auto po ostatnich wojażach wygląda jak po wojnie :D
Pozdrawiam, Thieru.
Najnowsze blogi
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 16 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 17 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
44
komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Nie można znać się na wszystkim
U mechanika okazało się, że poluzowana była nakrętka łącząca amortyzator z wahaczem! I to wszystko wskutek ponad trzytygodniowego postoju!