Tak , to były NAJLEPSZE NISSANY..... Następne Almery to juz francuz pomieszany z angolem......czyli masakra

Szkoda Almery, twój egzemplarz był naprawdę ładny i zadbany. Jedyny plus, że jest to okazja do kupienia nowego Nissana. Wspomniana już Maxima wydaje się być kuszącą, wygodniejszą i mocniejszą alternatywą dla Almery.

Najważniejsze, że nic bardziej poważnego Wam się nie stało. Trzymajcie się.

Do ewik1: I kobieta się zgłasza do kładzenia torów?

Aj... Wiem co czujesz miałem niedawno podobną sytuacje.
Ważne że jesteście cali.

Ważne że życie uratowała.
Co do tego że może być dawcą części do kolejnej Almery to ym się sprzeczał. Jedynie blacharka. A zawiecha i te sprawy to lepiej nie kombinować tylko kupić nowe elementy. Jedynie części z komory silnika (jeśli coś ocalało) i wnętrza auta by się nadawały.

no ja bym juz tez nie naprawiał, za duzty koszt , a juz takie znowu drogie nie sa auta, no z oc dostaniesz dołozysz troche i bedzie fura, no auto rzecz nabyta gorzej ze zdrowiem

Tylko współczuć, co niniejszym czynię.

A moim zdaniem na razie na spokojnie ochłoń, poczekaj na kasę z odszkodowania, nie ma co na szybkiego kupować auta. Przemyśl na spokojnie czego oczekujesz od auta, może coś większego i solidniejszego. Jak coś służę pomocą pozdrawiam.

Do mariuszeq1989: Rozejrzyj się za Nissanem Maximą 3.0 V6 z gazem sekwencyjnym. Nie przejmuj się że duży silnik, spalanie gazu będzie 9-12 litrów. Silnik na łańcuchu. Koniecznie automat Jeżeli Ci się to auto nie podoba, zostań przy Almerze. Sprawdzone silniki i tak jak mówisz będziesz miał części w zapasie. Primery już nie są takie dobre, ale to tylko z tego co słyszałem od mechaników.

najważniejsze że nikomu nic się nie stało
a propo auta to znam ludzi co nie takie robili

Dziękuje wam za ciepłe i miłe słowa. Widzę, że tu na AutoCentrum są naprawdę wspaniali ludzie Teraz odpowiadam na pytania i jednocześnie poproszę was o pomoc w sprawie kupna kolejnego samochodu bo zastanawiam się nad drugą almerą albo primerą...ale tak myślę bo do almery miałbym już trochę części zamiennych i muszę to przemyśleć...co do marki to zostanę przy nissanie bo podoba mi się ten samochód. W szpitalu byliśmy z bratem i robili wszystkie badania i nawet nic złamanego nie mamy jedynie od pasów bolą nas klatki piersiowe bo zostały ślady po pasach na ramionach i miednicy. Poduszka też pozwoliła uniknąć obrażeń twarzy. Autka już naprawiać nie będę bo lakiernik powiedział że przekroczy wartość auta czekam na odszkodowanie i kupię drugi. Teraz człowiek po takim wypadku na prawdę docenia to co ma...Takie obrażenia wynikły przy prędkości około 70km/h a nie chce nawet myśleć co byłoby gdyby było szybciej... co do szyb to przednia jest popękana mocno ale drzwi nie ruszone żadne nawet nie pogięte ani szyby boczne. Na prawdę jeszcze raz dziękuje wam wszystkim za wsparcie i miłe słowa! Życzę wam wszystkim aby nigdy was nic podobnego nie spotkało...A i po proszę o porady i podpowiedzi odnośnie kolejnego auta...

szkoda tak pięknego autka , ale zdrowie ważniejsze

jak by wam sie coś stało to byś go nie żałował - ale że wy wyszliście bez szwanku to dlatego taka strata

Najważniejsze że wam się nic poważnego nie stało bo autko nie wygląda najlepiej

Wyglada to makabrycznie. Ale jak wszyscy pisza - Dobrze, ze Wy cali jestescie.

Zdecydowanie tiry na tory.....jest taka akcja ogólnopolska...
http://www.tirynatory.pl/...odpisz-petycje/
ale najważniejsze że Wy cali .Zdrowia życzę

Zdrowia zyczę..

Strefa kontrolowanego zgniotu dała radę.Szkoda autka ale to rzecz do nabycia.Teraz walczyć o jak największe odszkodowanie i cieszyć się ,że Almerka osłoniła was skutecznie przed tirem.

O Boże..., strasznie to wygląda
Dobrze, ze żyjesz! Pozdrawiam

Szkoda, ale dobrze, że nic poważnego Wam się nie stało!

Trochę szkoda, bo ładna sztuka

Najważniejsze że Wy wyszliście cało z tego wypadku. Pal licho samochód , to tylko rzecz nabyta, a zdrowia nie odkupisz.

odczułem to samo miesiąc temu tylko że moje autko dało się odratować. I napiszę jak każdy by napisał najważniejsze że cali i nikomu nić poważnego się nie stanęło.

Do LagunaChris: zacznij kłaść te tory

A co do almerki, szkoda rozbić auto ;/
do tego problemy z biurokracją się zaczną w związku z ubezpieczeniem ;/

Znam takich, co by jeszcze naprawili i sprzedali jako bezwypadkowe

Eh szkoda autka. Szczerze mówiąc to trzeba cały przód mechaniczny i karoseria. Zderzenie z tirem wrr na samą myśl masakra. Najważniejsze,że wy jesteście cali.

Tiry na tory! Dobrze, że wam nic nie jest.

Dobrze, że tylko tak się skończyło. Szkoda biednej Almerki Jakieś pomysły na zastępstwo już są??

o matko...

dobrze że Wy cali.