Korzystając z kilku wolnych dni w styczniu postanowiłem pojechać Tikusiem na stację diagnostyczną w celu sprawdzenia ogólnego stanu technicznego ponieważ obowiązkowy przegląd techniczny wypada na początku marca wolałem wcześniej wiedzieć co ewentualnie trzeba będzie naprawić aby w marcu nie było przykrej niespodzianki. Diagnosta podszedł poważnie do sprawy i sprawdził wszystko co możliwe oraz sporządził listę usterek drobnych i bardziej poważnych, które muszą zostać usunięte aby przeszedł przegląd. Należność za sprawdzenie to 20 zł. Znalezione usterki drobne to: wyciek oleju z pompy paliwa, urwany przewód od kontrolki rezerwy gazu. Poważniejsze sprawy to: Brak hamulca tylnego lewego (najprawdopodobniej uszkodzenie cylinderka, oraz zapieczenie szczęk) wybity prawy sworzeń, korozja mocowania wahacza (prawy przód), luzy na drążku stablizatora. Teraz z listą usterek trzeba udać się do warsztatu poznać przybliżone koszty naprawy i podjąć decyzję czy warto inwestować. Trochę jestem zmartwiony tym mocowaniem bo to chyba poważna sprawa.