Tym, którym nie chce się czytać poniższego elaboratu, w skrócie na samym dole, na końcu.


Raz miałem problem w Corsie z nowymi szerszymi oponami w tyle (auto super się wtedy trzymało na zakrętach) i ostatnio w Signumie (gdzieś już o tym pisałem).

Poząbkowanie opon występuje przy zużytych amorach lub wytłuczonych innych częściach zawieszenia przeważnie w samochodach o ich dużym skomplikowaniu. Ja kupiłem do Siga już używane opony o wysokim bieżniku, ale z powyższą wadą.

Jeżeli zaczynają mocno hałasować, u mnie wewnętrzne krawędzie opony, to kazałem sobie przełożyć opony na feldze w taki sposób by poząbkowany bieżnik był na zewnątrz felgi i auta. I wstawiam takie koła na przód (szybciej się zużywają, mogąc szybciej wyrównać kostki bieżnika).
Efekt jest świetny, ale nie na długo. Taka opona ma tendencje do ponownego ząbkowania wewnętrznej krawędzi. Jeżeli opona ma jeszcze znaczną wysokość bieżnika i szkoda nam jej wywalić to ponawiam procedurę odwracania opony na feldze.
Teraz mam wewn. i zewn. krawędzie sporo zużyte (nie ma co ząbkować), środek wysoki i nie hałasują już.
Koszt, kurde nie pamiętam, ale znacznie mniejszy niż zakup jednej nowej większej opony.
Przełożenie koła na drugą stronę mało co pomaga, a na pewno tego nie możemy zrobić gdy mamy opony kierunkowe.


W skrócie: przekładamy opony na feldze tak by dotychczasowa wewnętrzna krawędź była teraz zewnętrzną. Po jakimś czasie ponawiamy procedurę. Najbardziej hałasujące dajemy na przód.