Odbyłem dzisiaj wspomnianą w poprzednim wpisie podróż. Wyszło niestety mniej kilometrów niż planowałem, bo dokładnie 88,2km. Ale dało mi to pewien obraz sytuacji: spalanie wyniosło 6,4l/100km. I wracając ze stacji benzynowej doszedłem do wniosku, że chyba wiem co mogło być powodem. Jeżdżę codziennie rano do szkoły i teraz skojarzyłem (rano jeżdżąc dość zaspany nie zwracałem na takie rzeczy uwagi), że zbyt wcześnie starałem się wymusić na niedogrzanym samochodzie ciepłe powietrze w kabinie. Ale musi mi to seacik wybaczyć - początkujący ze mnie kierowca. Wykazuje skruchę i obiecuje poprawę . Miejmy nadzieję, że to coś da.

P.S. Dzięki za komentarze pod poprzednim wpisem.

P.S.2 Od tygodnia zbieram się żeby zrobić zdjęcia dwóch nowych zmian w samochodzie. Mianowicie montaż termometru i zamontowanie centralnego zamka w bagażniku. Postaram sie w tym tygodniu nadrobić zaległości i opisać sprawę, szczególnie bagażnika, szczegółowo