Do pantego: Nie zawsze niski wynik równa się ślimaczenie. Ja miałem niedawno trasę po górach polskich i słowackich (jeździłem tyle na ile znaki pozwalały), prawie cały czas z kimą i nie raz z gazem w podłodze pod górkę, a średnie wyszło nieco powyżej 4l.

Do PeteSh: No to sorki, że się uniosłem
Bo ostatnio na awc jakas dziwna moda jest na wyliczanie spalania z jednej krótkiej trasy

Do pantego: Na wyświetlaczu nie chodzi o 1,8l/100, lecz bardziej o zasięg. Jakie wychodzi średnie spalanie, to widać na karcie auta (jeżdżąc normalnie, czasami dynamicznie i z klimą na automacie).

Co wy macie z tym spalaniem, jak chcecie, zeby auto nic nie piło to nie jeździjcie albo na rower sie przerzućcie

Jakie auto pali 1,8l/100?
Moj smok tez pali 3/100 jak jedzie z górki ale nie naciagam faktów, średnia i tak jest 11/100, co z tego, że na trasie mogłby palic 5/100 jak sie ustawie w tunelu powietrznym za wiekszym autem jadac jedna predkoscia, wole dołozyć te pare litrów i jechac normalnie, dynamicznie, z klima a nie meczyc sie i windowac wynik spalania jak sie tylko da.

Do PeteSh: Miałem DPF i wiem jak potrafi zrujnować silnik. Z resztą zgadzam się.

Do grzesio70: Z tymi mokrymi chyba nie jest tak źle. Z drugiej strony, nie da się już od tego uciec. Pewna epoka samochodów się skończyła i niewiele możemy na to poradzić. Z każdą kolejną generacją będzie coraz gorzej. W zasadzie to widać już wyraźnie dokąd to zmierza. Podobnie jak w przypadku oprogramowania komputerowego, rynek samochodowy chyba będzie dążył do modelu abonamentowego.

Do giernal: Zdaję sobie z tego sprawę. Coś za coś. Czas pokaże czy szczęście mi dopisze.

Diesle mają to do siebie, że fajnie się nimi jeździ dopóki nie zaczyna im coś doskwierać. Obyś nie miał okazji się o tym przekonać.

Gdyby nie FAP to byłoby pięknie.