Popieram wersję z gazem to jest dobry i trafny jak na te czasy cenowe pomysł.Co do spalania wszystko zależy od tego czy mamy -żylaki?
ewentualnie skurcze?.Tak robię trochę jaja,ale tu wszystko zależy od techniki jazdy,i podeszew w butach czy nie ma w nich cegłówki!

Faktycznie, żre jak smok. Nubirą 2 litry spalałem nieco poniżej 10l.LPG/100km. Jak zwykle możliwości są dwie. Albo zła regulacja, albo zła eksploatacja. Inna sprawa: co tu kombinować przy przebiegu 1000km? Mój pierwszy odczyt średniego spalania w nowym QQ to było 12,8l. Pomyślałem sobie wtedy: "no ładnie, poszukaj sobie teraz jakieś niewielkiego pola naftowego".

zacznij używać skrzyni biegów xD

Moje Polo z 60-konnym silnikiem pali około 8-8,5 l/100 km, a inni użytkownicy takiego samochodu uzyskują wynik o litr mniejszy. Jak to możliwe? Awaria? Nieumiejętne obchodzenie się z pedałem gazu? Nie, po prostu wpływ warunków w jakich jest eksploatowane. Jeżdżąc na odcinkach 2-3 km po mieście z wiecznie niedogrzanym silikiem, wynik nie może być inny.

Do benny86: Dokładnie, w dodatku, jestem w trakcie regulacji, więc te spalanie 10-11l to wypadek przy pracy.

Do 416Si: Cały zcas operujesz tylko sloganami i nie do końca zrozumiałymi ogólnikami. Ile dla Ciebie to granica przyzwoitości? 6 czy 7 litrów LPG na 100km? A może mniej? I przede wszytskim przy jakim stylu jazdy, z jakimi proporcjami miasto/trasa? Bo np. będąc wkrakowie miałem ochotę liczyć spalanie w motogodzinach, a nie litrach na 100km...

Do benny86: na cuda nie liczyłem, ale w pewnych granicach przyzwoitości.

Do mamlecz: Jeśli by porównać spalanie wyliczone przez AwC to Twój pali około 20% więcej, ale z autopsji wiem że ten portal miewa kłopoty z wyliczeniem prawidłowego spalania...

Spytam inaczej: na jakie spalanie liczyłeś kupując tego chevroleta? Lub też jakie spalanie powinien mieć, żebyś był w pełni zadowolony z niego? U mnie na mieście i lekko podmiejskich trasach (10km w terenie zabudowanym z przeszkodami typu światła, traktory, maszyny rolnicze) i włączoną klimą pali lekko poniżej 7 litrów PB. Przyjmując 10-15% więcej LPG i wszytsko gra i buczy. Trzeba jeszcze dodać, że auto jest na dotarciu, osobiście przez pierwsze 3 000km w ogóle nie liczyłem spalania tylko cieszyłem się z jazdy nowym autem ( a była to zima 2009/2010, gdzie często do połowy wysokości opon sunął w śniegu)

Od dawien dawna, zanim zanim zanim, jeszcze w czasach latających koni, niezależnie od tego pojazdy zawsze paliły tyle się wlało.

Heh, pali prawie tyle co mój - ale mocy, przynajmniej teoretycznie, też prawie tyle samo.