Do tkm2004: Sprawdzilem w ksiazce uzytkownika i nic nie ma o takiem wyposazeniu. Widac uwazaja to za zbedny gadzet w europie.

takie sterowanie o którym piszesz jest dostępne w Mazdach 6 a nie tylko w Lexusie oczywiście również z rynku amerykańskiego

Do fjerzy: Jerzy, ja sie z Toba zgadzam w 100%. Najwazniejsze jest zawsze to czy mozemy utrzymac samochod, a nie to czy mozemy go kupic.

Z tym kompulsywnym kupowaniem to bylo tak, ze przez kilka lat szykowalem sie na Nissana Skyline R33 lub R34. Nie moglem trafic na nic ciekawego wiec pomyslalem o mocnych Mercedesach i BMW. Z MB to tylko CL500 i CL600 spelnialy moje oczekiwania, ale jak poczytalem o kosztach (wlasnie utrzymania) to dalem sobie spokoj. W BMW 750 ktore planowalem kupic jest za to wada ukladu chlodzenia, do ktorej oczywiscie BMW sie nie przyznaje... takze rowniez dalem sobie z nim spokoj.

Na placu boju z duzych i mocnych limuzyn zostal wiec tylko ten biedny Lexus... i jak sie trafil ladny z odpowiednim wyposazeniem to go po prostu kupilem bez ogladania. Zmeczony juz po prostu bylem szukaniem, ogladaniem i rozczarowaniami...

Na szczescie na razie nic mu nie dolega i okazalo sien ze to byl dobry wybor

Do aisin: łał! Jak piszesz o kupowaniu kompulsywnym to mój problem z małym poczuciem humoru wygląda jak "mały pikuś". Zresztą, jak takie kupowanie komuś służy i go stać, to co komu do tego??? Problem zaczyna się jak w owym zakupie zaczynasz dostrzegać "złe wieści..."

Od lat obserwuję że auta niesamowicie potaniały i są dostępne "dla każdego". Tak więc kupno nie jest problemem. Niedawno miałem okazję kupić Toyotę Land Cruiser 120, trzy lata, auto demonstracyjne, tak więc ledwo dotarte (chyba poniżej 100 tyś.km) co z tego że stać mnie takie auto kupić. Problem to je utrzymać i nie zrujnować całego budżetu. Dlatego piszę, że zanim kupimy coś tak ważnego w naszych wydatkach jak auto, warto robić to głową, a nie oczami. Od lat, kupuję i jeżdżę takimi autami, na które potrafię zarobić w 6 miesięcy. Jak coś pójdzie nie tak, łatwo przeboleć stratę i ewentualnie kupić sobie kolejne . Ale to nie musi być recepta dla każdego.

Tu masz racje 100%. Twoj Legend jest bardzo zacnym autkiem. Domyslam sie ze z niezlym kopem pod pedalem.

A tak szczerze to poswiecilem tym cholernym przyciskom tyle czasu i wpis do dziennika, poniewaz w Polsce mam brame automatyczna i juz sie cieszylem na mysl, ze jak przyjade do rodziny to sobie ja wprogramuje i nie bede musial za kazdym razem szukac tego cholernego pilota po kieszeniach... ale coz, nie mozna miec wszystkiego

Do aisin: Ja wiem,że tam taniej i wiem,ze jaja se robiłeś z tej bramy.Ja tam nikomu aut nie zazdroszę,szczególnie,że uważam,że moje są nie nagorsze.

Masz przyciski może kiedyś i będziesz miał swój dom no i bramę Pozdr

Do fjerzy: Masz calkowita racje. To bylo kupowanie kompulsywne - i dobrze mi z tym.

Zycze wiecej poczucia humoru

Do tabur: pewnie u sasiada i mnie zezre zazdrosc, ze on ma, a ja nie, bez wzgledu na to czy uzywa tych przyciskow czy nie

Do Dzacek1841: przydaloby sie takie sprzezenie Z tego co pamietam to sluzby mundurowe w stanach maja nadajniki w samochodach i automatycznie przelaczaja swiatla przed nimi - takie cos to bylby wypas

Do xenon58: Ja wiem, ze to do niczego nie potrzebne. Zwlaszcza, ze nawet na mnieszkanie mnie nie stac, a co dopiero posiadlosc z brama automatyczna i garazami

To bylo bardziej szyderstwo z mojego zachwytu i przeswiadczenia, ze mam pelne wyposazenie

A z zazdroscia to nie ma co przesadzac. W UK kazdego stac na taki samochod, mozna wejsc na ebay i sie przekonac, ze tutaj sa 2-3 razy tansze niz w PL...

Kto szuka, ten znajdzie. Na pewno gdzieś na nie trafisz...

te przyciski u nas np, mogły by być sprzężone ze światłami na skrzyżowaniach :D

Kolego nie ma na co narzekać.A to wcale nie jest tak potrzebne,bo to gadżet.Wiesz ile osób Ci zazdrości auta.

Nowe czy stare, złomu jest na świecie tyle, że jeśli nie jest darowane albo kradzione, to przecież można sobie wszystko dokładnie obejrzeć i zadecydować. Łatwo pomyśleć, że to kolejny przykład kupowania oczami bez angażowania głowy. Jeśli się nie mylę, to "smutnych wieści" może przybywać.

Kup nowe to sobie wybierzesz wszystko co jest w cenniku i nie będziesz miał przykrych niespodzianek.