Do thinkpadder: z kołem chodziło mi o to że w sprzęgłach z kołem dwumasowym jego wymiana kształtuje się niewiele tanieij niż naprawa skrzyni automatycznej Pzdr.

Do karol8892: Wierz - ja jestem informatykiem, rączki delikatne jak u pianisty :D a i niepozorny raczej - ale auto/motocykl to moje hobby, sam dłubię, wymieniam, wiem co jest zrobione dobrze, co gorzej. Teraz młodzi już w liceum jeżdżą na spotkania za granicę i dyskutują o problemach świata, a olej im wymienia mechanik bo "nie chcą/nie lubią sobie rąk smarem brudzić"...

Do thinkpadder: mam dokładnie to samo podejście, temu kupiłem prawie zabytkowe audi a przecież w tych pieniążkach mogłem kupić coś o wiele nowszego. Spokojnie nawet roczniki 2004 się łapały Ale szczerze mówiąc póki co mam takie podejście, że auta to były do 2000 roku Mam zamiar tym audi jeździć aż się nie rozpadnie, chyba że zmienie na e38/e39 - ale rocznikowo to ta sama generacja Ale ilu jest takich jak my?

Do karol8892: Dlatego nigdy nie kupię sobie nowego auta, to nie mój styl. To zajeżdżę do końca, a jak będę miał 10 tys. na auto to kupię transportera t2. Jako następne auto do jeżdżenia najchętniej kupiłbym wielkie stare volvo, jeszcze starsze od mojego - 900 lub 700. Po prostu nie wyobrażam sobie siebie w błyszczącej, nowej i zupełnie nijakiej Astrze (auto "teścia") czy innym Aveo.

Do thinkpadder: no masz 100-procent racji, ale gdybyś zdecydował się zmienić auto na nowsze, to przyznaj że jest trudna decyzja Masz do wyboru automat, który jest wygodny i albo się zepsuje albo nie, albo manual gdzie dwumasa na pewno padnie I weź tu bądź mądry... Ja brałem pod uwagę wiele aut w przedziale cenowym do 15k zł, padło jednak na automat

Do inskom: Panie, jakie koło dwumasowe To jest technologia rodem z lat 80 (o ile nie wcześniej), silnik na monowtrysku, kompletne sprzęgło kupię za 200zł (pewnie niskiej jakości, ale tak czy siak - za niewiele) a wymienię za drugie tyle - przy odrobinie zacięcia nawet przed domem.

Do thinkpadder: No nie przesadzaj, wymień koło dwumasowe i wtedy pogadamy

Dlatego wolę manualną skrzynię, ojciec w Neonie beknął na ponad 2tysie napraw, jeździ się jak ciężarówką (trzy biegi - to ta najbardziej prymitywna wersja), a ja w Volvo tylko oleju musiałem dolać i uszczelniacz wymienić za łącznie 150zł.

Do aarot: W sumie 3 tyś. w tym zakup używanej skrzyni. Ale w innym zakładzie było 600 demontaż/montaż, 600 naprawa i koszt części.

Ile Cię kosztowała naprawa? U mnie jak padł automat (wsteczny był tylko jednym z objawów) to okazało się że remont to koszt rzędu 4,5k i to była wstępna wycena. Kupiłem używkę i jest ok.