Ledwie odebrałem samochód, dwie przejażdżki i fotel kierowcy zaczął "gonić". Głupie uczucie, kiedy podczas hamowania przesuwa się lekko do przodu na prowadnicach, a jak naciskam pedał gazu odchyla mnie do tyłu. W 11-letniej Corsie z odchylanym siedzeniem (3-drzwiowa) niczego takiego nie było. Pojechałem do serwisu - na szczęście nie było odzywki TTTM. Mechanik trochę się pohuśtał, i... zamówił części do naprawy. Mam dzwonić, żeby się umówić na termin.

Zdaje się, że klient jest dobry, jak nie zawraca głowy...
Dzisiaj (8.12) dzwoniłem trzeci raz, część (rama siedzenia) nadal wędruje sobie z Niemiec, a Pan w serwisie nie był w stanie podać kiedy wreszcie dowędruje. Dobrze, że to tylko taki feler i da się z tym jeździć, co by było gdyby coś ważniejszego. Miał zadzwonić do pół godziny... Dwie już minęły!

Jednak zadzwonił... i Wesołych Świat. Okazuje się, że nie ma takiej części w magazynie centralnym w Niemczech. Tak na wszelki wypadek złożyliśmy sobie życzenia świąteczne, bo nie wiadomo kiedy to cóś będzie dostępne
Zaczynam zmieniać powoluśku zdanie o VW

26.01.2010 - Wreszcie naprawili! Oczywiście, gdyby nie telefon z mojej strony pewnie czekanie było by znacznie dłuższe, bo: "się zapodziało"... Prawdę mówiąc zdążyłem się już przyzwyczaić do tego bujania, ale teraz jest znacznie stabilniej.