Jesienią zeszłego roku kupiłem to auto a już wylądowało w serwisie. Na szczęście powodem nie była żadna usterka a zwykły przegląd, który powinien być dokonywany po przejechaniu 20tys km. Ja zrobiłem go podczas gdy licznik zatrzymał się na 23012km.


Po przyjeździe do salonu w Gdyni o godzinie 13:30 i po przywitaniu się z niemalże całym personelem salonu poszedłem do miejsca w, którym oddaje się kluczyki a w moim przypadku kartę. Jakiś miły pan przyjął mój samochód do serwisu ale za nim go zabrał poszedł obejrzeć czy autko nie ma żadnych rysek i czy coś mu nie dolega. A jako, że jest to samochód marki Renault to wiadomo nic mu nie dolega, no prawie nic. A więc rozerwała się trochę skóra na drążku zmiany biegów oraz źle działał bluetooth(osoba dzwoniąca nie słyszała mnie, a może seplenie?) Wszystkie niedoskonałości zrobili w ramach gwarancji. Auto wjechał na serwis po 20 minutach.


Chodząc tak po salonie doszedłem do wniosku, że bieda u nich bo nie mieli Laguny Coupe. Ale potem ujrzałem Thalie do której musiałem wsiąść i zobaczyć na co Master tak narzeka. Bagażnik ma rzeczywiście przepastny.


Potem poszedłem napić się kawki, którą zaproponował i to dziwne szef sprzedaży. Dowiedziałem się od miłego pana paru ciekawych informacji. Na przykład, że sprzedali już 3 Renault Latitude i wszystkie są w najdroższych wersjach , pierwsza z silnikiem 150KM a dwie sztuki z motorem 180KM.

Zawsze jak jestem w salonie muszę się zapytać ile i czy wogle sprzedali jakąś Lagunę Coupe. Oczywiście pytanie to zabrzmiało. Niestety coraz lepiej się im sprzedaje, więc będę je coraz częściej widział na drodze.


Chodząc po salonie dorwałem ulotkę proponującą przedłużenie gwarancji nawet do 5 lat. Tak patrząc na te tabelki cen doszedłem do wniosku, że to nie ma najmniejszego sensu ze względu na cenę.(Poniżej zdjęcie z cenami)


Później wyszedłem się trochę przewietrzyć tym bardziej, że tego dnia było ponad 20 stopni Celsjusza. Akurat przyjechał Latitude do którego mogłem wsiąść. Wrażenia są pozytywne. Plastiki, skóra, spasowanie wszystko to stoi na wysokim poziomie, jak i cena.


Mój Koleos stał na podnośniku przy wjeździe do warsztatu więc mogłem cały czas patrzeć co ci szanowni mechanicy wyczyniają z moim autem. Doszedłem do wniosku, że się tak naprawde opier******, ponieważ odkręcą sobie coś tam i wtedy leci olej z kilka minut oni znikają na 10 min poczym wracają i odkręcają znów coś aby z drugiej dziurki olej poleciał poczym znów znikają na 10 min. Tak jak opowiadał mi znajomy, taki przegląd można wykonać o wiele szybciej, tylko po co?? Czas leci a kasa za robociznę kasują. Ale jakie mam inne wyjście? Płacić muszę. Na sam koniec przejechali się na jazdę próbną(aby sprawdzic czy czegoś nie spier***) i autko wjechało jeszcze na myjnie. Samochód odstawili pod drzwi salonu po godzinie 16.


Poniżej przedstawiam Wam koszty.


Cena ryczałtu: 161,79 zł
Filtr oleju: 67,32 zł
Uszczelka korka spust. miedz.: 2,13 zł
Olej synt. ELF Solarais DPF: 338,52 zł


Przegląd okresowy Renault obejmuje:

+Wymiana oleju + filtr oleju
+Kontrolę clip i akumulatora
+Kontrolę poziomu płynów
+Kontrolę układu wydechowego
+Kontrolę układu hamulcowego
+Kontrolę oświetlenia
+kontrolę ciśnienia

Za przegląd 288 zł

Suma prac 288,00 zł
Suma części 407,97 zł
Cena ryczałtu 161,79 zł

Suma netto: 857,76 zł Suma brutto: 1055,04 zł


P.S.

Wiem, że w tym miejscu powinienem pisać tylko o Koleosie bo to w końcu dziennik pokładowy tego samochodu ale nie będę robić osobnego dla Iveca bo nie widzę sensu.

A więc przejdźmy do rzeczy. W Iveco Daily 2.8 TD zostało wymienione przez mojego mechanika w dniu dzisiejszym:

+linka hamulca ręcznego: 149,84 zł
+zabezpieczenie linki hamulca ręcznego: 4,43 zł
+klocki hamulcowe przednie: 244,91 zł
+klocki hamulcowe tylne: 458,86 zł
+tarcze hamulcowe przednie: 656,57 zł
+tarcze hamulcowe tylne: 254,95 zł

RAZEM: 1769,56 zł