Witam. Kilka dni temu opisałem Serwis Chryslera, w którym zdiagnozowany mi pewne mniej i bardziej znaczące usterki. O tych najważniejszych wspomniałem w tamtym wpisie.
Wczoraj mój dobry przyjaciel, a właściciel pięknej Hondy Accord poradził mi abyśmy dali do obejrzenia moje auto fachowcom z ASO Hondy w Słupsku. Pomyślałem amerykan w hondzie?? ale dałem się namówić.
Dziś rano obejrzało moje auto zespół mechaników, którzy zdobyli trzecie miejsce w zawodach mechaników serwisowych w Europie.
Emka wjechała na przegląd techniczny i wyszło kilka niejasności co do opinii wydanej przez serwis Chryslera :
1. Najważniejsze dla mnie jest to, że wózek zawieszenia, który miał iść na złom da się spokojnie tanim kosztem uratować. Korozja występuje jedynie na przodzie wózka, a reszta jest zdrowiutka więc wytnie się skorodowaną część i zastąpi kawałkiem nowej stali. Wstępny koszt zabiegu pomiędzy 100 a 200 złotych. kupując używkę zapłaciłbym 350 zł plus roboczo godziny serwisu. Ile ??? nie mam pojęcia. Poniżej fotka skorodowanego elementu.
2. Kolejna sprawa to zalecony do wymiany łącznik stabilizatora tył.
Na przeglądzie wyszło o dziwo, że wszystko z nim w porządku, a do wymiany jedynie jest guma stabilizatora. Taka pomyłka panów z Chryslera?? Nie jestem mechanikiem, ale chyba jest różnica? Zamówiłem już dwie gumy, bo wymienię je sam po obu stronach. Koszt 30 złotych.
W kobylnicy wymieniliby łącznik stabilizatora koszt 80 złotych plus kolejna nie wiadomo jaka robocizna.
3. Sparciałe węże gumowe od lpg przed chwilą wymieniłem samemu. Koszt metra węża 16 złotych. W serwisie amerykanów nie wiem ile by skasowali.
4. W dodatkowych usterkach otrzymałem, że brakuje mi włącznika świateł przeciwmgielnych przód i trzeba zakupić Mówię jak to przecież jak pociągnę do siebie pokrętło świateł to załączam halogeny.
W Hondzie mieli z tego niezły ubaw
5. W dodatkowym opisie dostałem także listę wycieków płynów od oleju po płyn chłodniczy i znowu o dziwo na przeglądzie w Hondzie nic nie wykazało. Nawet kapki.
Ogólnie rzecz ujmując tak jak byłem oczarowany serwisem Chryslera tak po dzisiejszej wizycie w inny serwisie czar prysł i jestem mega rozczarowany. Nie wiem kto mi w końcu sprawdzał tam samochód i kto napisał tą listę usterek. Liczą na to, że naciągną człowieka na maksa i tyle?? To, że się nie znam na mechanice nie znaczy, że można mnie .... wiecie co
Co do wymiany filterków gazu to podjadę do mechanika i je nawet profilaktycznie wymienię.
Olej w skrzynie chociaż z opinii znajomego jeszcze jest ok też wymienię. Sterownik ABS kupię jak ogarnę wszystko.
Jedno jest pewne wolę pojechać do ASO Hondy niż wrócić znowu do magików od amerykanów.

Chciałem Wam o tym wszystkim opowiedzieć, bo do tej pory nie mogę zrozumieć popełnionych przez pierwszych panów błędów. Tak więc serwis serwisowi nierówny. Pozdrawiam.

Ps. Fotek z przeglądu w hondzie już nie robiłem