Aby wymienić wężyk to nie trzeba nie wiadomo jakich narzędzi. Wiadomo, nie każdy ma smykałkę do majsterkowania i tu zarabiają mechanicy. 120zł to tak naprawdę za pobrudzenie rąk kasują. Samochód ma prostą konstrukcje, możesz się sam pobawić. Książka "Sam naprawiam" tez jest łatwo dostępna. Niebawem może kupisz nowsze auto, gdzie więcej elektroniki rządzi. Wtedy będziesz mile wspominał mechanika co Ci za 120 zł auto przywrócił do życia teraz to dopiero nadchodzą ciężkie czasy. Póki co życzę odwagi i spróbować samemu pogrzebać pod maską. Kasa zostanie w kieszeni a jaka satysfakcja. Do mechanika zawsze można w ostateczności odstawić jak się naprawa nie uda

mi się wydaje że połowa tej kwoty to za lenistwo opłata ^^

Jakby nie patrzeć, pełnoletnie auto z dość dużym przebiegiem ma prawo się psuć.

Trafiasz na typowych zdzieraczy, nie mechaników... Przecież kawałek węża, 2 opaski zaciskowe + założenie za 120zł to rozbój w biały dzień! Masz rację, kup zestaw narzędzi: klucze nasadowe+zestaw płasko oczkowych i praktycznie wszystko zrobisz przy aucie, nie powinieneś wydać więcej niż 200-300zł. Astra jest dość łatwym w naprawie autem dla amatora.

Powodzenia!

Samemu naprawiaj kombiacza. Wtedy nie będzie takich kosztów.

mi się wydaje że nie masz dość mechaników, sam możesz spróbować naprawić :D

No jestem niemile zaskoczony.
Z tego co mi wiadomo,to te astry sa dobre,tanie w eksploatacji i nie psujace sie az tak,takze nie wiem co jest...
Z mojego doswiadczenia z moja astra jak narazie odpukac wszystko jest wporzadeczku,pomimo swojego wieka i dlugiej podrozy z Szczecina do Norwegii wszystko jest ok(odpukac),nie lyka oleju ani nic,jedynie wymienilem rozrzad,ale to rzecz,ktora sie zużywa takze nic dziwnego...
Zycze Ci,aby wkoncu Asia nie sprawiala Ci takich problemow.
Pozdrawiam