W dniu dzisiejszym o godzinie 17:00 odebrałem Xsarę z serwisu. Zostały wykonane następujące prace:

- wymiana uszczelki pod głowicą
- planowanie głowicy
- wymiana uszczelek dolotowych i wylotowych
- wymiana uszczelniaczy zaworowych
- wymiana pierścieni
- wymiana panewek korbowodu
- wymiana rozrządu wraz z pompą wody

Koszt jaki poniosłem to 1250zł + cena części które dostarczyłem. Części które kupiłem były następujących firm: Contitech, SKF, Goetze, Hepu, Glyco, Knecht. Olej zalany do silnika to syntetyczny Valvoline Maxlife 5W40.

Mam zalecenie po 1000km przyjechać jeszcze na regulację zaworów gdyż teraz są luźno ustawione na docieranie, a po kolejnych 1000km będzie można już spokojnie kręcić silnik wyżej niż 3kk rpm.

Na chwilę obecną "na ucho" pod maską jest tak samo głośno jak było i doszedł jakiś dziwny cichy dźwięk jakby coś się o coś obijało, ciężko mi to stwierdzić, może coś się dociera? Wszystko zostanie opisane mechanikom w momencie regulacji zaworów, lub jutro jeśli będę miał czas do nich podjechać. Samochód po odbiorze zrobił 60km dla testu i ładnie się wkręca (do 3kk rpm, więcej nie kręciłem), nie dusi się, utrzymuje temperaturę 90C, nie wykazuje żadnych anomalii, no i w kabinie jest ciszej niż przed remontem a silnik pracuje z większą kulturą. Sprawdziłem olej i jest on praktycznie koloru wody z lekkim słomkowym zabarwieniem, świetnie!

Dodam, że autko zbiera się ciut lepiej, odżyło no i na przykład by utrzymywać prędkość 85km/h na 5 biegu nie muszę trzymać 2800rpm, wystarczy około 2500rpm, czyżby odżyło mu parę koników?

Tak więc w tym momencie jestem bardzo zadowolony z remontu i tego jak teraz zachowuje się silnik, jedyne co, to zastanawia mnie ten dziwny cichy dźwięk pod maską, ale zajmę się tym jutro jak wstanie słońce