Mieszkam w Rzeszowie i muszę przyznać, że naprawdę fajny opis zrobiłeś Pozdro

A kto nawiedza dom?

Super zdjęcia. "Big Pussy" mnie rozwaliło ;D.

Do Thieru: no to pogromcy duchów by się przydali

ps. Dzięki za wyczerpujące informacje jeśli będę kiedys w rzeszowie, to nie omieszkam tam zajżeć

Do maciek88: Nie, nikt w nawiedzonym domu nie mieszka, bo... nie da się tam mieszkać! Został on wybudowany jakieś 40 lat temu przez pewnego bogatego przedsiębiorcę i zaraz po oddaniu do użytku zaczął się jego koszmar, mianowicie legendy mówią, że jakieś dziwne dźwięki było słychać, szafa sama skrzypiała, wszystko się chwiało i trzeszczało, nie wiadomo czemu... Szybko się stamtąd wyniósł, a dom wygląda tak jak na zdjęciu po dziś dzień. Wielu innych ludzi próbowało tam spędzić choćby noc, ale wszyscy uciekali w popłochu po kilku godzinach (nawet mój znajomy, poważny człowiek, tak się wystarszył, że uciekł ponoć w piżamie ).

Z kolegą i dwiema koleżankami się tam kiedyś wybraliśmy w nocy, ale też stamtąd uciekliśmy! Czemu? Chcieliśmy go okrążyć, obejść dookoła, i w momencie mijania takiej przybudówki-garażu (licho wie co to miało być, z drugiej strony budynku niż na zdjęciu) usłyszeliśmy szum wody w rynnach, taki, jaki się słyszy, gdy jest mocna ulewa i woda się szybko przelewa przez rynny. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że od 4 dni wtedy NIC nie padało i nie miało prawa się tam przelewać Szybko popatrzyliśmy po sobie i daliśmy stamtąd nogę

PS. Podobno tam straszy dlatego, że ów gość wybudował dom na miejscu starego cmentarza, który był zaraz koło dzisiejszej katedry (wtedy jeszcze nie była wybudowana), nawet księża i egzorcyści tam działali, ale niewiele mogli wskórać. Wiele bym dał, żeby móc spędzić tam mrożącą krew w żyłach noc, ale wejście do środka równałoby się włamaniu, a nie wiadomo, kto jest teraz jego właścicielem...

jak dla mnie blog całkiem fajny ten nawiedzony dom,to mnie zainteresowal... Mieszka tam ktoś?

Też lubię to miasto , chodziłem kiedyś tam do szkoły Miłe wspomnienia pozostały do dziś , nie ma to jak szkolne lata

Rzeszów to fajne miasto jest .

Do SzarnaMamba: Wielka C... to nieoficjalna nazwa tego pomnika....

Do piteer212: Po prostu trafiłem na moment, gdzie nikogo nie było dookoła Na bulwary nad Wisłokiem też ponoć "nie da się" wjechać Pozdrawiam.

Powiedz mi kolego jak Ci się udało wjechać na rynek i policja Ci mandatu nie dała? Jest to strefa A włącznie z ul. 3-maja
Pozdrawiam

Powiem szczerze ze ciekawe i pomysłowe fotki wieli plusik Pozdro

Bywałem w Rzeszowie, pomimo tego chętnie obejrzałem fotoreportaż. Dziękuję bardzo Przewodnikowi!

Super foty, tak nie bedąc w rzeszowie dzięki temu wpisowi odbyłam małą wirtualną wycieczkę big pussy, świetne porównanie

Ładne zdjęcia, skrótowo pokazałeś kilka fajnych miejsc w Rzeszowie. Super.

Fajna wycieczka... Ja juz od dawna planuje costakiego, ale nie chce mi sie

Nigdy nie byłem w Rzeszowie ale podejrzewam ,że to ładne miasto.
Mnie w szczególności podobają się stare części miast

Ładne foty. Ja dziś umyłem Perłę i zrobiłem trasę... aparat zabrałem ze sobą, ale nie chciało mi się zatrzymywać i wysiadać - ból pleców po myciu skutecznie mnie zniechęcił... a tak tylko podziwiałem śląskie widoki zza kierownicy.

Pozdrawiam.

Fajną fotowycieczkę sobie zrobiłeś
pozdrawiam

Piękne zdjęcia zrobiłeś . A Rzeszów i jego okolice jest wart pokazywania . Jest bowiem trochę zapominanym miastem. Pozdrawiam

ładne foty byłem tam niedawno