To już przeszło wszelkie granice. Stawiam auto pod blokiem, bo nie ma w okolicy garaży naziemnych, ani podziemnych. Stawiam zawsze równo, w liniach, do nikogo się nie przytulam, a i tak dostałem rysę od środka drzwi do tylnych świateł. Nie rozumiem co komuś przeszkadza moje auto. Zrobiona została na pewno przez jakies osiedlowe szlająjące się mendy, bo obok mojego auta było zaparkowane Mondeo mamy, więc na pewno nie była to rysa od niej.

Krew człowieka zalewa na takie sytuacje. Nie wiem teraz co zrobić, AC wygasa mi za 2 dni, czy robić to w ramach ubezpieczenia, czy próbować bawić się samemu. Rysa nie jest głęboka, ale dobrze widoczna. Boję się, że jak zrobie to profesjonalnie w jakimś zakładzie, to kogoś ręce znów będą świerzbic.

Bez zdjęcia, bo sam nie mogę na to patrzeć ;/