Witam!
Dość długo mnie nie było na Autocentrum, ale też wiele się nie działo z Polonią. W maju i lipcu bezproblemowo pokonała trasę Częstochowa-Konin (circa 220 km w jedną stronę, a więc 880 km), spalając 7 l/100 km w trasie. Paliwo nieustannie drożeje od wielu lat, ale tym razem odczułem, jak szybko ten proces postępuje. Nigdy nie byłem przeciwnikiem LPG, jednak starałem się unikać instalowania go do Polonii z wielu powodów, choć najważniejszym był sentyment, by nie naruszać stanu pierwotnego tego auta. Ale...
... mam dwie drogi do wyboru: albo zostanę przy Pb i auto zaparkuję w garażu, przykryję kocykiem i od czasu do czasu pojadę do kościoła i na zlot, albo wrzucam sekwencję Stag 300 i jeżdżę.
Nie boję się obecności butli w aucie (wszakże zbiornik z benzyną też bezpieczny nie jest w 100%), butla znalazłaby się w miejsce koła zapasowego, więc bagażnik wiele by nie stracił na funkcjonalności. Sekwencja nie odbije się na osiągach auta. Ale najbardziej martwią mnie dwie rzeczy:
- gdzie znaleźć w Częstochowie gazownika, który zrobi instalację dobrze, tzn. nie spojrzy "Aaaa to tylko stary Polonez, wrzucimy na śrubę i starczy, proszę nie wybrzydzać"
- czy wrzucenie butli w miejsce koła zapasowego oznacza wycinanie czegokolwiek we wnęce? czy to tylko przykręcenie jej do podłogi i wywiercenie otworów na przewody gazowe?

No i dylemat ostateczny: czy z jednopunktowym Abimexem, pracującym półsekwencyjnie dobrze współpracuje instalacja sekwencyjna?