Do Leexx: Pomiar kompresji tak, ale tych zakichanych uszczelniaczy nie sprawdzisz. Trzeba rozrząd i wałki zrzucać.

1.6 że szrotu pewnie grosze kosztuje . Można zajezdzac co pół roku-)

Masz pytanie do właściciela tego dziennika pokładowego?
Chcesz mu coś powiedzieć?
Klikaj tutaj...

Do sajeks: Wszystko sie zgadza. Chodzilo mi ze przy braniu oleju rozbieranie silnika to nie pierwsza czynnosc. Glupi pomiar kompresji daje juz wstepny obraz stanu.

Do niki129: Nieprzypominamsobie zebym proponowal takierozwiazanie druciarskie.

Do Leexx: Od wtedy, kiedy chce sie ocenic próg gładzi cylindra, gniazda zaworowe i ewentualnie wymienić uszczelniacze zaworowe oraz pierścienie. Przy zdjęciu pokrywy zaworów co można zobaczyć? Wałkii ich krzywki. Sprawność silnika to przede wszystkim głowica, zawory i wałki. Potem mozna się brać za skrzynię korbową i regenerować osprzęt silnika. Po takim remoncie cordoba prześcignie wszystkie bumki w Cieszynie.

Do Leexx: Tak, zaleje motodoktorem, 15w-40 lotosa SJ spalanie oleju zejdzie do 0.8 litra na 100km, i będę szczęśliwy.
Tylko mój drogi ekspercie to druciarstwo i dziadostwo.

Proponuję na początek pierścienie zgarnajace, uszczelniacze zaworów a później dobry olej

Do niki129: A od kiedy to trzeba zdejmowac glowice do oceny stanu silnika. A zupa nie rozni sie zbytnio od 10W40 w silniku o temperaturze roboczej. Zycze powodzenia z takim z takim podejsciem.

Panowie od 1 września auto będzie pokonywać 200km dziennie co daje 4 tys. km w miesiącu. Dlatego zakładam LPG. Nie założę LPG do niesprawnego silnika.
Żeby ocenić stan silnika trzeba zdjąć głowicę, inaczej można wróżyć z fusów. Obecnie auto jeździ na Valvoline max Life 10W-40, nie zamierzam zmieniać na jakąś zupę bo nie tędy droga.

Uszczelniacze zaworowe siadaja. Trzeba wyjeżdżać z głowiczką.

Za malo piszesz zeby to ocenic. Dymi na bialo, czarno ?Rozumiem, ze przegrzanie silnika wystapilo pozniej.I nie wyrzadzilo wiekszych szkod. Sprawdzic w pierwzej kolejnosci czy nie ma plynu w oleju. Sprawdzic obecnosc CO2 w plynie chlodzacym. Jezeli wszystko OK to uszczelka cala raczej. Jak piszesz termostat do sprawdzenia. Taka masakryczna konsupcja oleju wykonczy ci KAT. Jak ten ci sie wykonczy to pojdzie glowica. Na pierwszym miejscu do wymiany uszczelniacze zaworowe i swiece bo pewnie zawalone nagarem. Koszt niewielki a ozdrowienie moze byc natychmiastowe. Napewno tez jest niemilosierny nagar na tlokach i w kolektorze wydechowym. Wystarczy poszukac w necie jaki to ma wplyw na prace silnika. Jezeli okaze sie ze uszczelniacze nie byly problemem to silnik jest raczej trupem. Alternatywnie moga byc zapieczone pierscienie tlokowe. W tym przypadku czesto pomogachoc nie zawsze plukanka silnika. Gorzej jezeli pierscienie sa popekane. Jaki masz olej w silniku?

Do niki129: Dymienie na wysokich obrotach to wina zużytych pierścieni zgarniających, a montowanie nowych pierścieni do owalnych cylindrów jest potrzebne jak umarłemu kadzidło Ja bym silnika nie ruszał z powodu podwyższonego zużycia oleju - to nie kalkuluje się.

jaki koszt przekalkulowałeś?

Do luckyboy: Raczej tak, ale trudno powiedzieć auto zagotowało się kilometr od domu, ostudziłem, nalałem wody i dojechałem do domu. Postawiłem i stoi. W poniedziałek przejedzie laweta i zabierze do mechanika.
Tak i siak uszczelka będzie zmieniana ....

Uszczelka pod głowicą cała?