Ładna pogoda w weekend więc czas wypróbować nowe nabyte dla Asterki kosmetyki. Tak więc w piątek nocą, po pracy (bo wtedy nie ma kolejek dokładne mycie autka na myjni bezdotykowej - pełny program: mikroproszek - spłukanie - wosk - spłukanie. Sobota - pucowanko karoserii. Na pierwszy rzut pasta K2 Tempo - nakładanie, 30s i polerowanie flanelką. Lakier nabiera połysku. Potem gąbeczka i K2 Ultra Wax. I znów nakładanie, 10s i polerowanko. I następny produkt K2 Felix i czyszczenie alusów. Po spryskaniu wszelki brud puszcza. Potem wyczyszczenie szmatką i nałożenie wosku K2 Ultra Wax i znów polerowanie. Na sam koniec listwy ochronne, słupki i klamki potraktowane plakiem. Efekt rewelacja ale...
Pierwsze primo na przyszłość przydałaby się jakaś polerka mechaniczna bo trochę trzeba się namachać ręką, żeby efekt był zadowalający. Drugie primo osobiście uważam, że lepiej Asterka wyglądała po regeneratorze lakieru T-Cut niż po paście Tempo, więc pewnie następna sesja będzie wyglądać tak: pasta Temp, T-Cut i Ultra Wax i tu trzecie primo naprawdę jestem zadowolony z wosku K2 Ultra Wax. Już dotykając elementy karoserii czuje się, że jest ona ślizga. Teraz czekam na jakiś deszcz, żeby zobaczyć jak skutecznie działa wosk.
I na koniec zawartość mojego kartonika kosmetyków: ze stajni K2 Nuta (myje szyby), Tapis (czyści tapicerkę), Feliks (myje alusy), Polo Cocpit (pielęgnuje deskę rozdzielczą), Oskar (myje plastiki), Tempo (nabłyszcza lakier), Ultra Wax (nabłyszcza i chroni lakier), Akra (myje silnik i części) + CarPlan T-Cut Color Fast (woskujący regenerator lakieru) + spryskiwacz i zapasowa butla wody + szmatka do polerowania + szczotka.