Spalił się dzisiaj żarnik pseudoksenonu z prawej strony. Ponieważ ktoś założył jakiś chiński wynalazek, dokupienie żarówki od ręki stało sie nie lada wyczynem. Można pewnie zamówić na Allegro, ale nie bardzo mogę sobie pozwolić na postawienie samochodu na tydzień.Jak już znalazłem gościa co ma takie żarniki w mieście, to cena powaliła mnie na kolana. Za jakieś niemarkowe dziadostwo 100 zł. W obliczu cen żarówek D1S lub D2S uznanych firm to jakieś nieporozumienie. Korzystając, że zestaw pseudoksenonów był wpięty w instalację dość prosto, szybko zdemontowałem go, powracając do markowych żarówek H7. Mój wpis niech będzie przestrogą dla tych co chcą sobie tuningować samochód. Jak chcecie jeździć i awarie oświetlenia usuwac szybko, nie zakładajcie takiego dziadostwa.