Dzięki

Zacytuję:
"W latach trzydziestych Tatra skupiała się na luksusowych i techniczne zaawansowanych pojazdach osobowych. W 1934 zbudowano Tatrę T77/87-pierwszy samochód budowany z naciskiem na aerodynamikę, opór powietrza Cx wynosił tutaj 0,212- taki współczynnik dzisiaj osiąga baaaardzo niewiele samochodów. Tutaj też pojawił się silnik umieszczony wzdłużnie z tyłu. Środkowy reflektor w modelu T87 skręcał się razem z kołami. Ledwinka przyjaźnił się z Ferdynandem Porsche do roku…1938, wtedy właśnie wykradziono mu plany Tatry T97, która potem stała się VW Kdf-wagen, Tatra zaraz rozpoczęła odpowiednie kroki prawne, jednak jako, że Hitler zaraz zrobił dym o Niemców mieszkających w Sudetach to rozprawa została oddalona.[...]
W latach wojny Tatry były dalej w produkcji. Były to pojazdy lubiane przez niemieckich oficerów. Jednak były to samochody za trudne dla nich w prowadzeniu, dzięki czemu wielu z nich odbyło swoją ostatnią podróż samochodami tej marki, jadąc nimi przez kręte karkonoskie drogi-> zemsta za Garbusa. Problem był na tyle duży, że Hitler w końcu wydał rozkaz oficerom zakazujący im jeżdżenia Tatrami. [...]
która prawomocnym wyrokiem sądu niemieckiego otrzymała odszkodowanie w wysokosci 3 000 000 DEM od VW za kradzież patentów, marki, która gdyby nie powstała to nie było by Garbusa, było by coś na jego kształt, ale nie miał by tej sylwetki i silnika, a F.Porsche nie zrobiłby na tym kokosów. "

Więcej do poczytania tu:
http://fierglu.blog.interia.pl/

Do bikermarek: ciekawe fakty - nie wiedziałem że tak było.... Warto mówić o takich historycznych zdarzeniach... Pozdrawiam

Ja też wolę czarnego, tylko powinien on mieć znaczek Tatry... A wtedy wnuczek wyglądałby zupełnie inaczej.
Niestety, Ferdynand Porsche, gdy dostał zlecenie od Adolfa Hitlera na skonstruowanie samochodu "dla ludu", po prostu ukradł projekt Hansowi Ledvince(głównemu inżynierowi Tatry, z którym się przyjaźnił). W wyniku tego Czesi wytoczyli Niemcom proces o kradzież patentów ale po aneksji Czechosłowacji ulubieniec Polaków (Adolf Hitler), osobiście umorzył proces. Po wojnie sąd przyznał Czechom 3 000 000 marek odszkodowania ale już było po zawodach, ponieważ w latach sześćdziesiątych VW już miał ugruntowaną pozycję.

Cecha wspólna - tylko i wyłącznie firmowy znaczek... Chyba bardziej wolałbym czarnego... U mnie w mieście już kilka tych sportowych wózków jeździ, a powiem szczerze że jakoś mi nie przypadł do gustu... .

Ten " Dziadek " jest po prostu piękny . No i autko bez elektroniki ale za to z wielką duszą. Pozdrawiam

wiadomo - ja robię to co 2 tyg bo temperatura otoczenia ma duzy wpływ na ciśnienie w oponach -a tamten koleś porostu chciał sie cieszyć przyjemną jazdą i pewnie zapomniał o tym że nowe auta same się nie pompują

Do BadMada: A kto kupuje nowe Renault. Ja po prostu takich zbędnych bajerów nie mam. Po co mam sie meczyć z czujnikami i głupiejąca elektryką jak wyrobiłem sobie nawyk regularnie raz w miesiacy zatrzymać sie przy kompresorze na stacji benzynowej i dopompować jeśli brakuje.

powiem jedno - znajomy znajomego :]kupił nowe Reanult Megane z salonu - pojeździł 2 tyg. i nagle na środku mostu auto podnosi alarm i staje - wyświetlają sie jakieś dziwne napisy w języku niemieckim - bo jeszcze mu nie zmienili... autka nie da śie odpalić ani niczego innego - dobrze je mu jeszcze drzwi nie zablokował - Facet dzwoni do dilera - on go kieruje do serwisu - po dwóch godzinach przyjeżdża serwisant z laptokiem - podłacza - minutę później wyjmuje swoją pompkę ręczną i pompuje mu przednie lewe koło i wystawia rachunek na 500zł - po czym odjeżdża - oczywiście Renówka jak nówka - pozwala jechać dalej... reklamacji diler nie uznał bo każdy szanujący się kierowca powinien kontrolować stan ciśnienia opon - Tym oto sposobem znajomy zapłacił 500zł za dopompowanie koła... Jaki ten świat cudowny . . .

Do pioneerek: Nowe trzeba sobie po prostu wychować. Mój Opelek po prostu jedzie i wiem ze cokolwiek by sie nie działo jestem bezpieczny.

mysle ze rozum tez powinien podpowiadac czarny no chyba ze ma sie nipotrzebny wor kasy na serwisy i stalowe nerwy ktore od czasu do czasu usmieja sie z migajacych kontrolek ... chociazby w stylu ... RATUNKU NIE MAM PŁYNU W SPRYSKIWACZU !!!!!!! RATUJ RATUJ NAPEŁNIJ ZBIORNIK... BADZ ZAPNIJ PASY BO NIE POJADE. W nowym aucie zrobisz to co ono Ci karze a stare ma dusze... i zrobi dla Ciebie co zechcesz

Piękne autka. Serce podpowiada czarny rozum czerwony. Pozdrawiam