Rutynowy wyjazd do miasta jakieś 5-10min jazdy w jedną stronę. Po kilku minutach na przedniej szybie ale tylko od strony kierowcy zaczęła dziwnie parować szyba po czym okazało się że to nie para a coś ale osad z dymu w aucie zaczęło też dziwnie pachnieć temp silnika wynosiła jeszcze niecałe 80C.
Prędko zjechałem w zatoczkę i wyłączyłem silnik po otwarciu maski okazało się że silnik jest cały zalany ropą która wydobywała się z 1 wtrysku od kabiny a było jej dość dużo bo skapywała jeszcze leniwie na kostkę pod autem.
zamknąłem samochód po czym wróciłem pieszo do domu za kilka godzin jechałem już na holu do warsztatu przy okazji zostanie zrobione zawieszenie z tyłu auta
jeśli dowiem się co było przyczyną usterki to zaraz dam znać
prawdopodobnie nie są to wężyki przelewowe wyciek był na wtrysku nie obok

I tak oto w cudowny sposób spędziłem walentynki widać beczuszka chciała żebym poświęcał jej więcej czasu szkoda tylko ze nie wszyscy pałają taką miłością i cierpliwością do tego autka co ja