W każdym normalnym samochodzie przełączniki szyb elektrycznych działają w ten sposób, że krótkie przyciśnięcie powoduje automatyczny ruch szyby aż do całkowitego otwarcia/zamknięcia.

W każdym, ale nie w Dacii. Tutaj znowu inżynierowie zaoszczędzili, tym razem na logice przełączników - żeby opuścić całkowicie szybę, trzeba trzymać wciśnięty przycisk cały czas...

Wydawałoby się, że to drobiazg, ale niestety drobiazg ten psuł mi krew dość mocno. Typowe zastosowanie elektrycznie opuszczanych szyb - bramka na autostradzie - u mnie zamieniało się w abominację. Oto w jednym momencie musiałem zredukować bieg (bo a nuż), przycelić, żeby wjechać w miarę blisko od murka (żeby ręki z kasiorą starczyło), ale nie za blisko, żeby nie przytrzeć, rodzina w tym czasie darła się, że nie mają drobnych, kolejna korekta kursu, wydłubywanie portfela z kieszeni spodni, rodzina głośno wyraża oburzenie wysokością myta, hamuję na wysokości okienka - wszystko to z jednym palcem na kretyńskim przycisku!

Tak dalej być nie mogło. :] Co ciekawe, w ASO można sobie kupić tzw. przełączniki impulsowe (kod 6001546817), które działają, jak Pan Bóg przykazał. Problem w tym, że przełączniki te pasują tylko do wersji konsoli sprzed liftu lub bez klimatyzacji. O czym przekonałem się już po zakupie owych przełączników. Honor nie pozwalał się wycofać - postanowiłem przystosować przełączniki impulsowe do mojej wersji konsoli centralnej. :] Zajęło mi to jedynie trzy wieczory ostrej rzeźby w brązie, ale efekt jest imponujący. :] Po krwawe szczegóły odsyłam na forum Dacia Klub Polska - poniżej kilka zdjęć pokazujących ogrom zniszczeń i film prezentujący działanie złożonych nowych przełączników.