Miałem przyjemność jechać dziś Renault Thalia 1.4 (98KM) na trasie. Wiele czasu do porównań z moją Laguną. Spostrzeżenia ograniczę jedynie do elastyczności i zużycia paliwa. Kwestia bezpieczeństwa, stabilności i wygody jest zauważalna, jednak każdego z nas indywidualna. Otóż żeby Thalię utrzymać na drodze żwawą, trzeba naprawdę pracować biegami często przy tym sięgając do wysokich obrotów (zwłaszcza przy wyprzedzaniu ot, choćby ciężarówek). Naprawdę dynamiczna jazda Thalią wymaga od kierowcy Laguny (mówię tu o 2.0T) co najwyżej zrównoważonego traktowania pedału gazu. Stąd też moje zdziwienie odnośnie spalania, które jest porównywalne ze znacznie mniejszym silnikiem Thalii. Oczywiście, gdybym jechał Thalią równym tempem z prędkością 65-70km/h, wtedy pewnie i 1,5litra mógłbym w stosunku do Laguny "uciąć" w spalaniu. Przy prędkościach powyżej 90km/h Laguna spali tyle samo bądź mniej, natomiast w mieście, niestety, spali te 1,5 litra więcej na każdej setce.

Reasumując: To co w Thalii nazwać można agresywnym, dynamicznym stylem jazdy (czytaj: paliwożernym) w Lagunie jest zaledwie stylem zrównoważonym (co przekłada się w niższym spalaniu). Bezpieczeństwo, jakie daje moment obrotowy podczas wyprzedzania jest niebywałe w porównaniu tych dwóch aut z przewagą rzecz jasna Laguny. Fakt, iż w mieście Laguna nie szczędzi portfela, nie po to kupujemy auta, żeby się nimi po (jedynie) mieście "lansować". Wnioski z dzisiejszej wyprawy: Jeśli jesteś osobą, która jeździ DO 70km/h i nie przykłada tak wielkiej wagi do bezpieczeństwa (czynne/bierne), dla której każda złotówka na paliwo jest na wagę złota, to w pełni zadowoli go Thalia. Notabene, naprawdę przyjemny wóz (wbrew powyższemu przedstawieniu).