Witam. Ostatnimi czasy nadszedł czas na zbadanie stanu technicznego w Audi. W sam raz termin wypadał na sobotę także na spokojnie. Godzinka 10 wyjazd na Stację diagnostyczną, która jest oddalona zaledwie 7km od nas. Po przybyciu na miejsce przed nami 1 autko piękne złote Audi A3. No i nareszcie nasza kolej. Wjeżdżamy i się zaczyna sprawdzanko. Oświetlenie ok. Spaliny ok. Hamulce bardzo dobre. Zawieszenie godne podziwu wszystko gra. Sprawdzenie świateł ok. Zero luzów wszystko gra. Idziemy z dowodem po pieczątkę i kwitek, który umożliwia za przejście przeglądu zalać sobie 15 litrów gazu o dziwno zalali tylko 12 litrów. A teraz najlepsze. Wreszcie ktoś mnie zaczął doceniać. Bardziej jednak byłem dumny z Audi niż z siebie. Czekając na swoją kolej coś mi nie grało bo każdy uważnym okiem przyglądał się na Audi hmm nie wiedziałem o co im chodzi. Ale Pan gazownik nam opowiedział. I dopytywał czy to autko jest cały czas polerowane?? Macie maszynę?? To Pan tak dba?? I takie tam różne. Także jestem dumny, że Audiczka się innym podoba tylko żeby sobie jej nikt nie przywłaszczył bo wtedy to załamka straszna by była i ból. Pozdrawiam mam nadzieję, że miło się czytało. Fotek nie ma bo nie było co fotografować.