Wizyta u diagnosty ujawniła brak tylnych świateł przeciwmgielnych i słabe hamowanie tylnych kół. Na szczęście diagnosta wykazał się dobrą wolą i wyregulował z własnej nieprzymuszonej woli korektor siły hamowania. Drugą sprawę wziąłem we własne ręce. Wystarczyła godzinka pracy i przy pomocy lutownicy, kabelków, cyny oraz termokurczek przeciwmgielne znów walą po oczach.
Auto od pewnego czasu nie za dobrze jeździło na benzynie. Strasznie się muliło, traciło moc, czasem przy niskich obrotach gasło. Natomiast na gazie wszystko chodziło jak w szwajcarskim zegarku. Podejrzenie padło na filtr i pompę paliwa. Zleciłem wymianę filtra i przebadanie układu paliwowego. Ciśnienie paliwa również było w normie a auto nadal marudziło. Z pomocą przybył mechanik z komputerem diagnostycznym i zaczął szukać. Szukał i szukał aż w końcu znalazł przyczynę dolegliwości. Uszkodzony kabel gdzieś w przedziale silnika powodował małe zwarcie co wpływało negatywnie na pracę silnika na benzynie. Auto na nowo odżyło i problemy odeszły w niepamięć.
Przy okazji dowiedziałem się że akumulator powoli kończy swój żywot.