W końcu znalazłem chwilkę żeby umówić się na przegląd oraz wymianę filtrów, oleju i płynu hamulcowego (takie zalecenie było w książce serwisowej po 3 latach od daty zakupu). Rozbiłem świnkę skarbonkę i umówiłem się do ASO pierwszy i zapewne ostatni raz. Chciałem żeby VW sprawdził auto, bo wiem, że lubią wymyślać i przyczepiać się do najmniejszej pierdoły. Po 3h auto było gotowe i umyte. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu mechanicy nie znaleźli żadnej usterki, żadnego wycieku, a doradca stwierdził, że auto jest w „bardzo dobrym” stanie Jedyne, co zostało potwierdzone to kończące się sprzęgło ale to wiedziałem od chwili pierwszej jazdy próbnej. Z czystej ciekawości zapytałem o koszt wymiany w ASO. Gotowa wycena czekała już na mnie nawet w komputerze i wynosiła około 6000 zł (sprzęgło, dwumasa, docisk i robocizna). Uśmiechnąłem się tylko i podziękowałem
Obsługę klienta oceniam na 6+. Doradca odpowiedział na wszystkie moje pytania nawet te z pozoru trywialne Jedyny minus, ale nie wiem czy to procedury czy lenistwo mechaników to to, że nie została sprawdzona zawartość zestawu naprawczego w razie przebicia opony. Auto oddałem, co prawda z załadowanym bagażnikiem ale uprzedziłem o tym doradcę w momencie przekazywania samochodu, na co doradca zapytał mnie nawet czy mają jakoś dodatkowo zabezpieczyć towar przed uszkodzeniem. Na opisie przeglądu widniała notatka „bagażnik załadowany”.
Najważniejsze, że auto sprawne tylko lać ON i nabijać kilometry