O, i muszę założyć krótszy pasek alternatora bo obecny nie daje praktycznie żadnej możliwości naciągu.

W poniedziałek dałem go do znajomego mechanika, jedyne co było do zrobienia to wypalony tłumik tylni i łącznik stabilizatora, chcecie wierzyć to wierzcie, nie to nie. A i zapomniałem jedynie o belce skrętnej która rzeczywiście była robiona rok temu (lub jak kto woli 15000 km wcześniej) Pozdrawiam

Do niki129: Ty wiesz jak to jest, jak w tym kawale "Panie ja tu nic przy tym aucie nie robiłem" po tygodniu stary właściciel spotyka sie z nowym właśicielem swego byłego auta a ten nowy "Ty faktycznie nic przy nim nie robiłeś, wszystko jest do roboty"

Masz pytanie do właściciela tego dziennika pokładowego?
Chcesz mu coś powiedzieć?
Klikaj tutaj...

U mnie Peugeot już prawie 3 lata bez awarii.

Czyli mam uwierzyć że przez 6 lat w aucie nic , ale zupełnie nic się nie popsuło?? No ale wiesz, świstak siedzi i zawija w te sreberka....