problem polegał na tym ,że na poczatku auto dziwnie się zachowywało tylko na lpg.
kupiłem membrany do parownika i świece zapłonowe oraz wtryski gazowe .Po rozebraniu parownika okazło się ,że wygląda jak nowy zero zużycia .Świece i wtryski nie pomogły
Następnie auto nawet na benzynie zaczęło szaleć ale tylko po nagrzaniu do tem. roboczej...czujniki wszystko w porządku i w dobrej kondycji...
Po 2 miesiącach postanowiłem kupić cewkę zapołonową niestety i ona nie pomogła .
A przyczyna była śmieszna okazło się ,że na przewodach zapłonowych w środku między korpusem było przebicie niesłyszalne nie widzialne . Pryskałem na kable i dyskoteki nie było Oma znowu jedzie jak rządowa fura a i cześci na zapas zostały haha