Jednego razu przy cofaniu zgasl mi silnik.Probowalem go odpalic,co mi sie udalo ale nie jak normalnie tylko po dluzszym trzymaniu rozruchu rozrusznika.Myslalem ze to jedno razowe ale niestety,przy kazdo razowym odpalaniu procedure musialem powtarzac przez 2/3 krotne przekrecenie kluczyka w stacyjce i dluzsze trzymanie na rozruszniku.Mozna do tego sie przyzwyczaic ale ja nie naleze do tej grupy ludzi,bo dla mnie utrzymanie samochodu swiadczy o wlascicielu i nie mogl bym spac spokojnie gdybym nie rozwiazal tego problemu,wiec udalem sie po pomoc do fachofca.Po podlaczeniu do komputera przyczyna problemu okazal sie byc winny czujnik polozenia walu korbowego(przewod okolo 80 cm zakonczony kostka i czujnikiem),sa tam dwa czujniki,drugi jest krotkim przewodem el.okolo 30 cm,ale w moim przypadku byl to ten dluzszy.Po zakupie tego czujnika (170 zl)udalem sie z powrotem na warsztat gdzie po 20 minutach pracy fachowca samochod byl znowu sprawny.Mechanik powiedzial mi ,ze to jest czesto spotykana awaria w Oplach i czasami trzeba wymienic obydwa czujniki,tak tez sie zdarza .Pisze o tym bo widze ze duzo wystepuje wpisow dotyczacych tematow z uruchomieniem silnika a moze komus moje doswiadczenie bedzie pomocne i przyczyni sie do rozwiazania jego problemu.Chce tylko dodac ze amator raczej niech sie nie zabiera do tej wymiany ,gdyz potrzebny jest do tego kanal lub podnosnik ,a szybkosc wymiany uzalezniona jest od doswiadczenia.Ja zaplacilem za usluge 100 zl i jestem zadowolony.Pozdrawiam