Do wildpolish:
Jak byłem na Ukrainie, lepsze dywany wisiały na ścianach, a na podłogach takie byle-szmatki.

Moze troszke od tematu odbiegne ale tak mi sie teraz przypomnialo, ze lata cale temu moja ciotka kupila sobie dywan perski do domu. Lezal sobie slicznie cale lata w tym pokoju i chodzilo sie po nim calkiem niezle , mieciutki byl tylko troche szelescil bo caly czas folia byl przykryty zeby sie nie zniszczyl
powaga , autentyk

Do marek23061: Dzięki. Masz jednak rację. A zemnie, być może wychodzi to co zrobił z nas PRL. Moi rodzice do dziś dnia boją się cokolwiek wyrzucić bo może się przyda albo czegoś nie będzie. kiedyś budowano samochody które jeżdżą po 20-30 lat. Ciekawe czy to maleństwo wytrzyma 12 lat normalnej eksploatacji. pozdrawiam.

Do Slawomirus44: Ja bynajmniej nie uważam, że zaszło jakiekolwiek nieporozumienie. Ba. Doskonale zrozumiałem twoje założenie i cel w jakim założyłeś pokrowce. A temat o tuningu PRL-u nawiązał się przypadkowo w trakcie rozmowy- po prostu przypomniały mi się stare czasy. Najważniejsze, że to co zrobiłeś ze swoim samochodem dla Ciebie jest odpowiednie. Nie ma o co bić piany, co nie zmienia faktu, iż uważam, że samochód nowy kupiłeś po to by w całości służył Tobie a nie komuś innemu w przyszłości. Jak się zniszczą pokrowce przez te lata jak bedziesz go eksploatował to co? Co ci po dbaniu o fotele jak i tak ich nie zobaczysz nigdy. Ale twój wybór. POZDRAWIAM.

Do marek23061: odrywam i przyklejam na smartwon zabezpieczającą aby się nie porysował. Jak się dba tak się ma. Co do tuningu. Ja nie potrzebuje się wyróżniać. Myślę że to małe nieporozumienie. Jak bym chciał się wyróżniać na pewno nie kupował bym takiego samochodu i w tym kolorze. Co do pokrowców na siedzenia zamówiłbym jakieś sportowe. Co do lat 80 tych i samochodzików na gałce zmiany biegów, faktycznie było to coś. Nie lubię oceniać i krytykować czy coś jest wsiowe lub dresiarskie czy nie. Co do Fiatów 125 p. Dzisiaj to są fajne oldtimery. Maluchy i trabanty również maja swoje fankluby. Cieszę się że przypomniałeś o tych czasach.

Do Slawomirus44: No widzisz. Tzw. "tuningiem" można nazwać już nawet "przyczepianie" do samochodu różnych dziwnych dodatków jakimi były właśnie; pieski z kiwającą głową, owiewki, koraliki, plastikowe gałki zmiany piegów z zatopionym w nim małym samochodzikiem , oraz masę innych rzeczy, które to kierowcy montowali w swoich samochodach by wyróżnić się z tłumu szarych i jednakowo wyglądających samochodów. Czym jest tuning optyczny? Tak właśnie objawiał się tuning w Polsce już we wczesnych latach 80 -tych. Mimo iż byłem wtedy młokos to pamiętam te czasy i z sentymentem patrzę teraz na np. odrestaurowane "Duże Fiaty" z takimi gadżetami z tamtej epoki a pokrowce na nowiutką tapicerkę były tego elementem i często gęsto było to spowodowane mentalnością Polaka.
Pamiętasz taką scenę z filmu "U Pana Boga Za Miedzą"? "...nareszcie nowego radiowoza przysłali...noo otwirać mi garaż i schować radiowoza...narazie polonezami jeździć będziem do puki dobre są..." - to nie PRL ale o takiej mentalności mówię... Kumasz?
A powiedz mi jedną rzecz... Czy jak kupujesz nowy telefon to też nie odrywasz fabrycznej folii z wyświetlacza by się nie porysowała?

Średnie, ale to Tobie ma się podobać.

Do Slawomirus44: Jeśli planujsze jeździć autkiem dłużej to kupno pokrowców jest jak najbardziej uzasadnione. Ktos potem od Ciebie to autko kupi z nowiutkimi fotelami a potem córka będzie się na nim uczyć na placu manewrowym i doecirać z koleżankami po zdaniu [prawa jazdy..hehe
Pozdrawiam serdecznie!

Do oshalom07: myślę żeby dbać i pojeździć dłużej, powyżej 10 lat, dlatego kupiłem nowe autko. Co do pokrowców wole je wyprać niż tapicerkę. Również życzę miłego wypoczynku i dziękuję za odwiedziny.

Cześć. Ile planujesz jeździć Citigo? Jeśli wymienisz na nowe za 6 lat to po co szpecić tymi pokrowcami? ALbo zdjęcie nie tak zrobione bo wygklądają jak taniocha ze Stonki. Szkoda Sławomirus. Co fabryka to fabryka. Ael to Tobie ma się podobać a ja mam prawo do opinii. Nie zawsze pozytywnej. Udanego week-endu!

Do kaytek_rx4: czasami szpecą a czasami odpadają. Tak to jest. A pieniążki wydane. Z pokrowcami jest tak ze jak się zabrudzą można je wymienić lub wrzucić do pralki a siedzenia prać jest niewygodnie. Wiec dlatego się zdecydowałem. Te mają tą przewagę nad poprzednimi w moim starym aucie ze się nie ściągają i lepiej wyglądają. Dlatego się na nie zdecydowałem. pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego

Do pawelkostomloty: Też tak myślę. Ale do tego modelu chyba na razie nie ma takiej części. Dziękuję i pozdrawiam.

Do marek23061: Pamiętam dosyć dobrze czasy PRL-u i nie przypominam sobie tuningu w Maluchu czy Fiacie 125 p lub Syrence. Zaczęło się to dopiero dziać w latach 90 tych. Kiedy w golfach modne były np. kostki przy lusterkach.

Owiewki Heko moge polecić, to fajny patent na przednie drzwi, odchylasz 1cm szyby i zostawiasz auto, nikt nie widzi. Zmienia troche wygląd auta i wiatr nie wali ci w łeb. Myśle że w tej srebrnej budzie zrobiłyby różnice w wyglądzie.

Powiem tak... W Passacie z 1993 r. pokrowce miałem i byłem z nich zadowolony - nie dość, że zakrywały nieco poplamioną tapicerkę, to jeszcze wyglądały o niebo lepiej niż fabryczny wzór a la wersalka babci. W nowym aucie z salonu jednak bym ich nie założył, bo po to jest fabryczna tapicerka, żeby z niej korzystać, poza tym pokrowce mogą powodować przetarcia, a ryzyko poplamienia dotyczy tak naprawdę i pokrowców, i fabrycznej tapicerki. Z drugiej strony jakość tapicerki w tańszych Skodach szału nie robi, więc jeżeli jakość pokrowców jest wysoka, to od biedy można je zaakceptować.

A co do stosowania w autach dyskusyjnych dodatków, to mógłbym wymienić sporo przykładów akcesoriów, które w moim aucie nie miałyby racji bytu. Choćby owiewki na szyby boczne - w Corolli, którą obecnie jeżdżę, przetrwały kilka godzin po zakupie, potem za karę trafiły do kąta w garażu, bo szpeciły samochód

Do Slawomirus44: No pewnie, że jak będziesz chciał to sobie kupisz i założysz. Nawet koraliki na te pokrowce jeszcze nawet możesz zarzucić i nic nam do tego, ale po to napisałeś dziennik publiczny, by każdy kto chce, mógł wyrazić swoją opinię. Czyż nie? A PRL to właśnie czas takich "tuningowych" gadżetów (mimo, iż może Twój ma służyć pseudo funkcjonalności).

Do tondEK: Jak będę chciał to założę.

Do marek23061: Co brzmi jak PRL? Co ma z tym wspólnego? A jak będę chciał to sobie kupie takiego pieska.

Do benny86: Piję, ale nigdy w życiu nie piłem w tym i żadnym samochodzie kawy ze zwykłego kubka ze stacji. Jak lece w trasę to robię sobie kawke w kubku termicznym. Ale pić to też trzeba um umieć i wybrac dobry moment na łyknięcie.

To teraz jeszcze załóż chlapacze i owiewki - styl ala Cinquecento-Tico. Lata 90 RULEZ

Jeszcze zainwestuj w pieska z kiwającą głową na tylną półkę i będzie wypas... Pokrowce w nowym osobowym samochodzie? To brzmi jak PRL.

Do sajeks: Widzę że nie pijasz w samochodzie kawy... Sory, Twój krążownik może mieć mega komfortowe zawieszenia które wytłumi nasze drogi, to nieco inna liga.

Do glotox: co zabezieczają? nie lepiej myć codziennie tyłek i nakładać czyste spodnie i gacie?

Do sajeks: Pokrowce są do zabezpieczenia czegoś. A tu, to chyba szkoda pieniędzy. Jak dupcia się odparzy na plastku to szybko zdejmie.

Po co Ci pokrowce???

Pokrowce niszczą tapicerkę siedzisk bardziej niż twój tyłek. No ale twój wybór

Kupujesz nowe auto, płacisz dużą sumkę a pokrowce zakładasz ? Powinieneś ze wszystkiego w aucie korzystać w pełni, i tak auto traci na wartości

Przyznam, że efekt ze zdjęcia jest zaskakujący. W sumie skoro nie widać na pierwszy rzut oka, że to pokrowce, a tapicerka będzie oszczędzona to chyba warto, zwłaszcza w nowym samochodzie. Na pewno zaprocentuje przy sprzedaży samochodu

Też nie do końca popieram zakładanie pokrowców póki tapicerka nie jest podarta. Ale jeśli jesteś zadowolony, to najważniejsze
Daj namiar na tą firmę jeśli możesz

eee było folii nie ściągać ;P)