Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Fiat Panda Pandziocha VAN
»
Podsumowanie pierwszego roku z Pandą
Wpis w blogu auta
Fiat Panda
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1000 razy
Data wydarzenia: 17.02.2014
Podsumowanie pierwszego roku z Pandą
Kategoria: inne
Panda w swoim pierwszym roczku przejechała zaledwie niecałe 20 000 km, była zakupiona do pokonywania dużo większych odległości lecz niestety plany się mocno zmieniły i jest jak jest...
Zdecydowanym plusem jest to że pokonała ten dystans absolutnie bez żadnej awarii co dla Fiata i w ogóle większości nowych samochodów jest nie lada wyczynem. Czeka ją niedługo przegląd ale poza zmianą oleju raczej nic więcej nie trzeba będzie jej robić
Niestety w ostatnich dniach dosięgła ją klątwa nowych samochodów i po otrzymaniu strzała kamyczkiem, pękła jej szyba.
Uważam że to klątwa gdyż wcześniej przez naście lat pokonałem z pół miliona kilometrów innymi samochodami i nigdy nie miałem problemu z szybą, a to jest drugi nowy samochód w ciągu 3 lat w którym muszę wymieniać szybę...
W ostatnim okresie zmieniły jej się też warunki w jakich pracuje i z typowo miejskiej jazdy przestawiła się na mocno wiejską
Ostatnia aktualizacja: 17.02.2014 12:43:06
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
53
komentarze
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 27 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Zresztą w późniejszych latach też nie narzekałem