Jak co pol roku przyjechalem samochodem do Polski na swieta.
Tym razem jednak, dla odmiany Lexusem, a nie Volvo.

Zastanawialem sie jak to wyjdzie kosztowo i po calej podrozy musze przyznac, ze Japonczycy potrafia budowac silniki! Mocne, a jednoczesnie relatywnie oszczedne!

Przy okazji dwoch tankowan (z trzech) zrobilem fotki pamiatkowe spalania. Jest tam rowniez jak mozecie zauwazyc srednia predkosc od ostatniego tankowania. W pierwszym przypadku 68 mph, w drugim 71 mph.

Co oznacza, ze prawie caly czas tam gdzie sie dalo w Niemczech jechalem miedzy 150, a 220.

Spalanie moim zdaniem jest BARDZO niskie. W granicach 10-12L przy takich predkosciach i z klimatyzacja to jest fenomenalny wynik.

Myslalem o LPG do Lexusa, ale teraz nie widze za bardzo sensu takiej operacji... na szczescie, bo milo jest miec do dyspozycji taki wielki bagaznik