Tak jak zakładałem, pierwsze ciepłe dni udało się wykorzystać na naprawienie wszystkiego co 'popsułem' w sezonie zimowym
Najbardziej wkurzało mnie zerwane podparcie lędźwiowe.
Dobrałem się do tego elementu w 20minut.

1. musiałem odciąć gumy naciągające tylną część tapicerki oparcia - to nie problem, na nowo zaciągnę opaskami lub innymi gumkami.
2. front oparcia czyli część przylegająca do pleców, jest zaczepiona plastikową rynienką na ramie fotela - żaden problem.
3. po podciągnięciu tapicerki moje oczy ujrzały oblicze zniszczeń Siatka druciana na odcinku lędźwiowym naciągnięta jest po obu stronach linką stalową - identyczną jak rowerowa linka hamulcowa. Od strony progu siatka zamocowana jest na stałe do ramy fotela, przy wewnętrznej stronie - jest mechanizm zawijania linki i zaczep - tutaj linka się zerwała. Niestety cały mechanizm jest przynitowany do ramy, ale na szczęście udało mi się dogrzebać do samego ogniska problemu. Na zdjęciu widać doskonale o co chodzi. Znalazłem linkę, która ma założone plomby (pozostałość po pasji rowerowej). Pozostanie mi tylko oszlifować plomby do odpowiednich rozmiarów i zamontować całość.

Ostatecznie, w razie problemów, kupię drugi fotel - wtedy już z podłokietnikiem Po sobocie jestem już tapicerem

edit 31.03.2012 r.

Prace naprawcze zakończone.
Jak widać na zdjęciach, linka rowerowa została opiłowana i pasuje idealnie. Jedyna różnica to jej sztywność. Tak czy inaczej mechanizm działa jak przedtem
Sukces.