28.04.2013r.

Tydzień temu przeprowadziłem test swojego samochodu na długiej trasie. Droga którą pokonał samochód w jeden dzień to około 500 km. Komfort jazdy na tak długiej trasie zadowalający (jechało ze mną jeszcze dwie osoby dorosłe + dziecko). Przejazd odbył się na oponach zimowych - nie zdążyłem jeszcze wymienić.

Główny drażniący mnie temat dotyczący samochodu i jazdy:
1. samochód ma gaz sekwencyjny, ale od czasu do czasu na trasie odbywa się ,,podbieranie,, paliwa z baku z benzyną.
2. gdy pokazywał rezerwę i świeciła się kontrolka, to po zatankowaniu 3 litrami benzyny pokazywał już, że mam pół baku paliwa i można jeździć i jeździć...
Stwierdziłem że wskaźnik poziomu benzyny po prostu głupieje, tylko jak ja mam fizycznie stwierdzić ile naprawdę tej benzyny posiadam na pokładzie auta?

Opis trasy:
Grójec(obrzeża)-Częstochowa(Klasztorna)=189,0km,
Częstochowa(po mieście)-Olsztyn k.Częstochowy(zamek)=16,2km,
Olsztyn k.Częstochowy-Mirów(zamek)=39,8km-zmiana trasy,
Mirów(zamek)-Bobolice(zamek)=1,5km,
Bobolice(zamek)-Grójec(po mieście)=230,0km,

RAZEM = 480,0km

Wydatki na benzynę to około 45,00zł
Wydatki na LPG to około 100,00zł

Spalanie LPG - średnio - 12,5km na 1 L gazu.

Teraz nasuwa się pytanie czy te wyniki spalania są w normie?

P.S. Warto pamiętać z trasa była mieszana - część przebiegała po Częstochowie.